Obejrzałem z "wypiekami na twarzy", a w scenie w deszczu to aż miałem ciarki. To jest właśnie kino, jakie lubię! Czuć ducha klasyki polskiego filmu. Szczerze polecam. Acz dla mnie to bardziej dramat obyczajowy, niż thriller. Tematyka bliski jest głośnej książce "Przebacz mi Nataszo". Realizacja majstersztyk. Temat trudny, ale warto rozmyślań. Polecam kinomanom!