Jest to jeden z najlepszych filmów katastroficznych jaki kiedykolwiek nakręcono a
pod względem efektów specjalnych chyba najlepszy.Od filmu katastroficznego
wymaga się przede wszystkim bardzo dobrego oddania wiarygodnych przyczyn,zjawiska,
katastrofy,siły i efektów danego kataklizmu.
W tym przypadku odwalono rewelacyjną robotę.Było naprawdę czuć potęgę tornada.
Sama fabuła jest jak na taki film bardzo przyzwoita a aktorzy wykonali swoją robotę na tyle
dobrze, że nie irytowali podczas oglądania.
No cóż film zrobił na mnie jako fana filmów katastroficznych niesamowite wrażenie i ostrzegam,żeby
ten film docenić to trzeba go obejrzeć w kinie albo na bluray.
Zgadzam się z przedmówcą. Film bardzo dobrze zrealizowany. Ogląda się z zaciekawieniem i niedowierzaniem.
I oto chyba w kinie chodzi. Dobre, wciągające kino katastroficzne.
Pozdrawiam
Z fizyką i realizmem to nie ma za wiele wspólnego, ale oglądało się całkiem przyjemnie. W końcu to nie dokument, musi się dziać :)
Pod względem efektów specjalnych, każdy film katastroficzny (nie będący klasą B) był kiedyś najlepszy w historii. Dlatego taka klasyfikacja to kuriozum. Aby być obiektywnym należy efekty oceniać w kontekście możliwości i czasów kiedy powstawały.
Od filmu katastroficznego oczekuje się, że będzie wciągający, trzymający w napięciu, dobrze zagrany i efektowny. Ten nie spełnia żadnego z powyższych warunków, może po za byciem efektownym, ale widziałem już bardziej efektowne.
A w rankingu najlepszych filmów katastroficznych z ledwością załapuje się do pierwszej setki.
Najlepszy film katastroficzny wszechczasów to "Titanic". I Twoje protesty niczego tutaj nie zmienią.Oglądałeś Titanica? To obejrzyj, a potem sobie ponownie włącz "Epicentrum" to zrozumiesz.