Oglądając filmy takie jak ten mam wrażenie że Amerykańscy(chyba Amerykańscy ;) ) producenci
zachłysnęli się możliwościami efektów komputerowych.Są upchnięte na maksa.Akcje są
przewidywalne i "przezrozumiałe" Cały ciąg mega fartów , niefartów ....nudą zajeżdża .To już chyba
więcej grozy było w "Trzęsieniu ziemi" z 1974 i bez komputerów ;)
Pozdrawiam