Czytałam 1 i 2 część, a trzecia ( Brisingr ) ukaże się 14 listopada. Mają też nakręcić Najstarszego czyli część drugą.
"ksiazki sa cudowne!"
Wystarczy się przejść do Empiku i ogarnąć wzrokiem półki z książkami - chyba każdy znajdujący się tam tytuł jest lepszy od Eragona.
Taa...najlepsza jest scena gdy dwaj glówni bohaterowie wkradają się do zamku ale okazuje się, że to pułapka zastwiona przez czarnoksiężnika..i poczas walki przed włócznie lecącą w kierunku Eragona wyskakuje zza kamery Jeremy Irons :D majstersztyk suspensu normalnie ;D
"Der Speeder jak ci sie nie podoba to po co tu wlazisz?"
Aaaa, czyli osobom, którym się nie podoba, wstęp wzbroniony?
Ten, kto powiedział, że tylko krowa nie zmienia swoich poglądów, grubo się pomylił. Swoich poglądów nie zmieniają również takie ludziki, jak ty - które dopuszczą do siebie tylko osoby podzielające twoje zdanie. Niestety, to już wyjątkowo kiepsko świadczy o tobie i tobie podobnych.
Zastanawia mnie tylko, skąd ty masz wiadomość o nakręceniu Najstarszego? ja szperam i w ogóle nic nie słychać a tak nawiasem to kto by chcaił oglądać takie badziewie...książki spoko ale film z wymaniurowanym lalusiem, i to w góle nie pasujacym do Eragona, i brak spójności to szok!!! Zal mi Paoliniego ze musi patrzec jak spieprzaj opinie jego dziela! aha i zgadzam sie z Der Speederem...wchodzisz do empiku i sa tam dziela duzo lepsze...cudze chwalicie, swojego nieznacie! polecam "oko jelenia: w drodze do Nidaros" Pozdrawiam :)
To ty krytykujesz ze mi sie podobaja te ksiazki, ja tylko sie dziwie ze ci nie szkoda czasu na to...mi np. nie podobaja sie Opowiesci z Narnii, wiec nie wchodze na forum i nie krytykuje wszystkich ktorym to sie podoba
"To ty krytykujesz ze mi sie podobaja te ksiazki"
Co ja robię? Może mały cytacik: "Wystarczy się przejść do Empiku i ogarnąć wzrokiem półki z książkami - chyba każdy znajdujący się tam tytuł jest lepszy od Eragona". Gdzie w tym zdaniu odniosłem się do twojej osoby?
"ja tylko sie dziwie ze ci nie szkoda czasu na to"
A ja się dziwię, że nie szkoda ci czasu na czytanie kiepskich książek... a potem na pławienie się w zachwytach nad nimi.
"mi np. nie podobaja sie Opowiesci z Narnii, wiec nie wchodze na forum i nie krytykuje wszystkich ktorym to sie podoba"
Mam nadzieję, że to nie miała być sugestia o niewielkiej różnicy w poziomie jednej i drugiej książki...
"poczas walki przed włócznie lecącą w kierunku Eragona wyskakuje zza kamery Jeremy Irons :D"
No, a jak. Skoro postanowili - nie wiem, z jakiej racji - uśmiercić wcześniej Nazgu... eee, Ra'zaców, to musieli sobie wymyślić taką nadętą scenkę...
Ty perfidny durniu! Mnie to krytykujesz i twierdzisz, że zasmakowałam w kiczu, a sam to co? Ty jesteś idiotą i ofiarą. Oglądasz najgłupsze filmy na ziemi. Ja mam przynajmniej 2 punkty, a tu okrągłe ZERO. To ty jesteś tym zerem, zapamiętaj to. A także przemyśl słowa lyry18. Ona ma rację, że każdy czyta, to co lubi.
"Ty perfidny durniu!"
Obrażanie oponenta na dzień dobry to zachowanie, które sobie możesz praktykować na ulicy w potyczkach z dresami, a nie w rozmowie z ludźmi na poziomie.
"Mnie to krytykujesz i twierdzisz, że zasmakowałam w kiczu, a sam to co?"
Nie odpowiem na to pytanie.... ktoś wie, osojejhozzzi?
"Ty jesteś idiotą i ofiarą"
Za te obelgi, skierowane bezpośrednio w moją stronę, oczekuję przeprosin.
"Oglądasz najgłupsze filmy na ziemi"
A ty rzęchasz kalosze wyświerdliwie pod włosem! Co? To było bez sensu i z kosmosu wzięte? Dokładnie tak, jak powyższe zdanie.
"Ja mam przynajmniej 2 punkty, a tu okrągłe ZERO"
No i?
Tak pytam, bo sensu w postrzeganiu ludzi w takim spektrum nie widzę ani krztyny.
"To ty jesteś tym zerem, zapamiętaj to"
Bo nic nie pisałem dla Filmwebu - dlatego? Zaiste, faktycznie muszę być zerem, skoro rejestruję się na tym sajcie po to, żeby z ludźmi prowadzić dysputy, a poza tą czynnością czas wolę poświęcać innym zajęciom.
"A także przemyśl słowa lyry18. Ona ma rację, że każdy czyta, to co lubi"
Jasne. Albo każdy ogląda to co lubi.
Są na przykład ludzie, którzy uwielbiają oglądać kicze w rodzaju filmów klasy B lat 60-tych. Nie ma w tym nic złego... dopóki nie zaczną wyskakiwać z rewelacjami, że większość współczesnych produkcji do pięt tym filmidełkom nie dorasta.
Ja na przykład jestem raczej zdenerwowany, gdy ktoś obraża dobrą literaturę fantasy (w tym naszą - na co radzę zwrócić uwagę), nazywając arcydziełem książczynę trącącą grafomaństwem, posklejaną nieudolnie z innych wielkich dzieł, napisaną nawet nie w pełni samodzielnie przez byle smarkacza i wydaną dlatego, że się ma odpowiednich rodziców. Nóż się w kieszeni otwiera!
Mógłybyś już zakończyć ten temat, nie sądzisz? Wyraziłeś swoją opinie i wystarczy, wszyscy zrozumieli, naprawdę. Może to była dla Ciebie pewna zabawa, denerwowanie nas wszyskich... no ok, ale już czas to zakończyć. Napewno są lepsze książki, znam wiele. Ale jak zauwarzyłeś ta ksiązka napisana przez "byle smarkacza", podbiła wiele serc, jak sie im podoba to niech czytają! A pod względem stylistycznym "Eragon" wcale nie jest gorszy od "Harrego Pottera". Koniec.
Nie oczekuję odpowiedzi.
PS. Osobiście uważam, że książka jest dobrą lekturą do poduszki, lecz jeśli ktoś chce czytać książki fantasty, powinien sięgnąć po:
1. "Wiedźmin"- A. Sapkowski
2. "Władca Pierścieni"- J.R.R. Tolkien
3. "Cyberiada"-S. Lem
PS2. O filmie nie potrafię się wypowiedzieć inaczej niż BARDZO negatywnie- choć to i tak pozytyw dla tego filmu, tak wielkim jest niewypałem.
"Mógłybyś już zakończyć ten temat, nie sądzisz?"
Wystarczyłaby choć odrobina zdrowego rozsądku i minimalne posłużenie się rozumem, żeby dostrzec, iż odezwałem się dopiero po tym, jak zostałem przez kogoś wyzwany od debili, idiotów i oferm.
Jak sądzę, jest to zbyt wiele dla twoim zdolności intelektualnych? Dostrzeżenie, kto tu kogo prowokuje?
"Wyraziłeś swoją opinie i wystarczy, wszyscy zrozumieli, naprawdę"
Tja... cóż za dziecięcy schemat: usłyszeli - obrazili dyskutanta - kazali mu spier***.
"Może to była dla Ciebie pewna zabawa, denerwowanie nas wszyskich..."
No comments...
"Ale jak zauwarzyłeś ta ksiązka napisana przez "byle smarkacza", podbiła wiele serc, jak sie im podoba to niech czytają!"
Do samego faktu, że im się podoba, nie mam zastrzeżeń - mam natomiast do tego, żeby włazić na fora i pławić się w superlatywach na temat tej książczyny - i to w sytuacji, kiedy zainteresowany najczęściej nie przeczytał poza Eragonem żadnej innej książki (albo przeczytał ich bardzo niewiele).
"Nie oczekuję odpowiedzi"
Żałosne są aż takie teksty. W jednym poście z kimś się sprzeczasz i każesz mu przerwać dyskusję. Zakrawa to na wyjątkowo bezczelną hipokryzję. Jeśli się nie chce prowadzić z kimś rozmowy, to się tego nie robi. Aczkolwiek włażenie na sajt dyskusyjny po to, żeby się wzdragać od prowadzenia dyskusji, jest po prostu głupie.
Mr. Der_SpeeDer !
Jestem pod wrażeniem, że w końcu trafiłem na personę o wysokiej kulturze osobistej i nienagannym, wykształconym języku :)
Panno lyra18!
"Może to była dla Ciebie pewna zabawa, denerwowanie nas wszyskich..."
Nawiązując do tej wypowiedzi, to z niewielu (9 osób) użytkowników internetu, którzy poświęcili swój czas na dodanie swojej opinii na temat tego filmu, tylko 3 zasugerowały, że obecność Der_SpeeDer'a sprawia, że czują się niekomfortowo. Więc stwierdzenie "nas wszystkich" jest niedokładne, żeby nie powiedzieć- mające na celu skierować agresję innych internautów w stronę osoby "na poziomie" która, (jako jedna z niewielu, wygląda na to) ma orientację w świecie kamer. Przez to ona jest autorytetem, a nie "Psiara", która jako wyznacznik trendu uważa punkty na FW, czy "jesionmarta", która nie wie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i że wyrażanie własnych opinii jest przywilejem użytkowników for tematycznych.
Pozdrawiam !
"Jestem pod wrażeniem, że w końcu trafiłem na personę o wysokiej kulturze osobistej i nienagannym, wykształconym języku :)"
Z tą kulturą to radzę się dawać zwieść pozorom... Jestem człowiekiem raczej porywczym i często nie panuję nad sobą. Stąd post napisany przeze mnie powyżej jest dość ostry.
Ale myślę, że moja agresja jest raczej uzasadniona po tym, jak zostałem otwarcie obrażony.
Super! Już się nie mogę doczekać 3 części :D. Mam nadzieję, że film będzie lepszy od I części :/.
Jestem fanką literatury i filmów fantasy, więc kiedy usłyszałam o Eragonie dosyć dobrą opinię postanowiłam sięgnąć po książkę. W Internecie pojawiało się wiele pozytywnych komentarzy i od razu kpiłam dwie książki. Zabrałam się do czytania. Stwierdziłam, że pomysł bardzo ciekawy, jednak książka została napisana zbyt wyniosłym językiem (Nie wspominając, że autor nie umiał się nim posługiwać...). "Eragon" był dosyć interesujący, to też zaczęłam czytać "Najstarszego" i tutaj, przy niesamowitych, mrożących krew w żyłach przygodach Rorana, którego największym w życiu wyzwaniem było wydojenie krowy, po prostu poległam, a książka już od dwóch lat leży nietknięta. Powiem to tak: Paolini to biedne dziecko, któremu rodzice nie pozwalali na kontakt z rówieśnikami (Stąd dziwne opisy kopulowania owadów i tym podobne rzeczy) i teraz wyżywa się na książce. Gdyby jego rodzice nie posiadali wydawnictwa to to dzieło na pewno by nie osiągneło żadnego sukcesu, bo wydawnictwa nie chciałyby tego wydać.
Jeśli chodzi o film jest on kompletną porażką, obsada okropna, Eragon - naiwny, blondwłosy chłopaczek, niczym dziecko prosto z Ameryki. Saphira... Czy ktoś z was kiedyś wpadł na to, żeby smok zamiast błoniastych skrzydeł miał na nich pióra?! Według mnie to czysty idiotyzm. Książkę można było zekranizować w udany sposób, ale jak widać reżyserowi się to nie udało. Film jest nudny i brzydki (niektóre widoczki mi się podobają). Polskiego dubbingu lepiej nie będę oceniać, ponieważ był... Ach, szkoda słów.
Jeśli komuś podoba się ten film, to radzę obejrzeć pierwszą część Ostatniego Smoka, uważam, że natychmiast zmienicie zdanie. ;)
Nie skreślajmy go od tak od razu. To w końcu jego... hm, pierwsze "dzieło". Z wiekiem się może rozwinie. Widzę znaczy wzrost formy przy pisaniu Najstarszego. Bo Eragon to była raczej porażka pdo tym względem. Krzyś ściągnąć bardzo wiele od innych autorów, mi. Tolkiena. Tylko szkoda, że nawet to zepsuł. Naciągana bajeczka do lat dwunastu. Ale, kto wie, może Brisingr pozytywnie nas rozczaruje?
"Nie skreślajmy go od tak od razu. To w końcu jego... hm, pierwsze "dzieło". Z wiekiem się może rozwinie"
To powinien był poczekać, aż się rozwinie, a nie wydawać od razu jakąś marną powieść, kiedy gówno za przeproszeniem umie. On przecież nawet tego całego "Eragona" nie napisał samodzielnie, a całość przeszła podwójną korektę (warto wspomnieć o jego ojcu, który pomagał mu "przekształcać poplątane myśli w jasne i klarowne zdania" - i tajemnica cudownego dziecka rozwiązana...). Aż strach się bać, co by było, gdyby nikt mu przy tej pożal się Boże książce nie pomagał.
Gdybym ja wypuścił takiego gniota na rynek, to chyba bym się, delikatnie mówiąc, dosłownie pod ziemię zapadł ze wstydu.