Eragon
2006
powrót do forum filmu Eragon 
ocenił(a) film na 1 
ocenił(a) film na 2 
ocenił(a) film na 1 ocenił(a) film na 2 
ocenił(a) film na 1
Zapanowała moda na epickie bajeczki fantasy - o ile LOTR i od biedy "opowieści z narnii" trzymały poziom, tak "Eragon" jest absolutną pomyłką. Nie czytałem książki (i nie zamierzam) ale film jest tak obrzydliwie infantylny, że aż oczy bolą i chce się wyć. Do tego jest pocięty, schematyczny, niespójny. Nawet efekty są raczej kiepskiej jakości. Nasz blond-włosy książe z bajki nagle umie czarować, potem w 5 minut uczy się władać mieczem jak prawdziwy fechmistrz, oczywiście na końcu zabija największego skurwiela w filmie, a jeszcze dopiero co został "jeźdźcą smoka" (!). Wszystko dzieje się nagle, właściwie nie wiemy dlaczego. Musiała pojawić się też "pienkna" księżniczka, ale widocznie młody nie mógł umoczyć bo jest za młody (w następnej części na pewno to nadrobi). W końcowej bitwie obowiązkowo musiał dostać kozacką zbroje (smok też) żeby "superaśnie" wyglądał. Podniosła muzyka, wszechobecny patos, baaaardzo denne dialogi...zdecydowanie ODRADZAM! Ani to film dla dzieci, bo jest dosyć brutalny, ani dla troche starszych dzieci(nie mówiąc już o dorosłych) bo juz one wyczują ten straszny infantylizm, którym przepełniony jest cały film. Produkcja zrobiona na szybko dla równie szybkiego zarobienia kasy. I tyle mam do powiedzenia - kto nie wierzy niech sam się przekona.
Po przemyśleniu, masz racje, nie całkowita ale masz! Bo ten film rozwala i nie szukajcie w tym słowie czegoś pozytywnego :(:( Efekty specjalne-dobre, Saphira cudo, muzyka dobra i .... to by było na tyle.... Księżkę ci polecam bo fajnie się czyta, ale nie zmuszam :)
Może się skuszę ale po takim naprawde dennym filmie ciężko jest mi się zebrać. Pozdrawiam;)
"Efekty specjalne-dobre" - to chyba mało filmów w życiu obejrzałeś...
"Saphira cudo" - jako smokomaniak, zaraz ci urwę łeb za ten tekst... Saphira wyszła tak dennie, jak to tylko możliwe. W skrócie - skóra węgorza, pysk psa, szyja łabędzia, skrzydła orła i ogon węża. Ale nic SMOCZEGO. Głos zrobili totalnie na odczepnego, nie zawracając sobie głowy choćby najdrobniejszymi urozmaiceniami w rodzaju pogłosu, a co dopiero mieliby się skusić na komputerową modyfikację. Nie do wiary, że można tak tragicznie zrobionego smoka (a raczej semismoka) uznawać za cudo.
"Księżkę ci polecam bo fajnie się czyta"
Jak dla kogo.
Mnie się zaczęła niemiłosiernie dłużyć gdzieś tak od połowy.
Fakt - smok wygląda tutaj słabo. Dużo lepsze wrażenie robił ten z "Dragonheart"(tamten wyglądał świetnie) który wyszedł dobre 10 lat.
film rzeczywiscie slaby........dobrze ze nie poszlam na niego do kina- szkoda kasy.... taka nudna bajeczka. malo bylo momentow ktore mi sie spodobaly. liczylam na cos wiecej. nie rozumiem tez co takiego wspanialego ma w sobie Edward Speleers, bo jako aktor to sie nie popisal
Phew! Speelers to przede wszystkim jest przykład pukania czołem w dno. Od spodu. Eragon był przecież prostym chłopakiem. Wieśniakiem. Przedstawicielem pospólstwa, jeśli nie plebsu. A w filmie gra go taki Speelers - blond laluś o jasnej cerze, który przywodzi bardziej na myśl dobrze wykarmionego synka arystokraty. Nie znajduję słów podziwu dla idioty, który kogoś takiego dał do roli Eragona. Zupełnie jakby na siłę chcieli zrobić ten film tak, aby wypadł jak najgorzej.