obaj są brzydcy.. ale jeśli miałabym któregoś wybrać to chyba Murtagha:p

co do książki to Murtagh miał w sobie te coś (szkoda że zginął)
a Eragon? w pierwszej części wydawał się taki troche fajtłapowaty, a nie wiem jak w drugiej, bo jestem w trakcie;D ale i tak lubie obydwu;)

Murtag nie zginął.......................................................................prz eczytasz:)...............................................................

Ładniejszy z filmu oczywiście Murtagh. A odnoszę wrażenie, że powinno być na odwrót. I to samo z damami: Katrina jest o niebo ładniejsza od Aryi, której w książce uroda miała przecierz zapierać dech w piersiach... Ech... No ale na to wpływu nie mamy.
A kto fajniejszy w książce? Po lekturze samego Eragona możnaby mieć wątpliwości(na korzyść Murtagha), ale w Najstarszym się zawiodłam na tej postaci(wydarzenia pod koniec II tomu) i chyba jednak Eragon ;)

Eragon jest po stronie dobra
Murtag - nie
ale i tak lubie Murtaga....:)

pozdrawiam ;)

Ja to się chyba nigdy nie nauczę. Czytałam dziś drugą część (jestem na stronie 200). Chciałam tylko zajrzeć pod koniec książki i niechcący zobaczyłam scenę spotkania Eragona z Murtaghiem. Wrrrr, a tak bym była w błogiej niewiedzy. Podobnie miałam z sytuacją śmierci Broma. Głupia jestem -.-

Nie przejmuj się.......
Ja też niechcący("") widziałam kilka stron wcześniej........;)
Pozdr@wi@m!!!

moim zdaniem Murtagh i ladniejszy i fajniejszy:DD