Książka fatalna, autor nie popisał się zbytnio swoimi "mozliwosciami" o ile w ogóle jakieś ma. typowa mieszanka Harrego Pottera z Władcą Pierścieni, choć te dwa tytuły były o wiele ciekawsze niż to. I co z tego że kolo napisał tą książke jak był bardzo młody , kto mu to udowodni. 15-stolatek który naogladał się za dużo filmów fantastycznych i naczytała LORT chciał stworzyć coś swojego. Jakoś to mu nie wyszło.
,,Eragona" idzie jeszcze preczytać(Mnie osobiście wciągnął), to druga część ,,Najstarszy", to już nie lada wyzwanie. O ile dzieje Rorana są jeszcze ciekawe, to o tyle wątki Eragona są niewiarygodnie nudne:/. Ale w sumie ,,Dwie wieże", z trylogii Tolkiena miały słabszy okres(Frodo, Gollum,Sam), to częśc 3(Powrót króla),momentu zastoju nie miała i wciągała od początku do końca.Mam nadzieję, że tak też będzie z ostatnią częścia trylogii Paoliniego.
P.S. Oczywiśćie nie sposób porównac Paoliniego do Tolkiena. Gdyby nie ten drugi to prawdobodobnie literatura fantasy nie miałaby czego szukać w wśród sklepowych regałów. Tolkien jest jedyny i niepowtarzalany.