I nie chodzi tu o jakość polskiego dubbingu, który był gorzej niż kiepski (zwłaszcza zawiodła mnie moja ulubiona aktorka, Pani Brodzik) ale przede wszystkim debilne teksty. Nie wiem kto pisał te dialogi ale człwieka tego powinno się odsunąć od tego procederu zanim popełni kolejny film. Apeluje wręcz o to!!!! Nawet dzieci siedzące obok mnie nabijały się z dialogów pomiędzy bohaterami. Jeżeli ktoś chce się wybrać na ten film to radze wybrać wersje oryginalną z napisami. Sam film jest średni. Drażni ten smok, który jest żywcem wyjęty z bajki o moim małym koniku (My little ponny) była taka kiedyś. Aktorstwo też takie sobie, film ratuje tylko Jeremy Irons reszta do bani.
Człowieku jeden co porzadnie gada!!!!! Ale co do Saphiry sie nie zgodz, wyszla super!! Ja sie najbardziej prechtalam w momencie umierania Broma
-umierasz?
-umieram, chyba tak...
Gadalismy jeszcze przez godzine po wyjsciu z kina
Popieram, Jeremy Irons to jedyny mocny punkt tego filmu. Gorzej niz Harry Potter, niestety. Ale posmiac sie mozna :)
-----------------
funpics.pl fan!
Zgadzam się w stu procentach dialogi ktore miały być patetyczne, podniosłe itd. byly po prostu koszmarne... No chociażby nazwanie eragona "mlodzianem" no polewka. Te histeryczne próby nadania wypowiedziom ciut archaizującego rysu wywoływały tylko uśmiech pełen wspołczucia.
A co do dubbingu: bylam w Multikinie w Bydgoszczy no i nie mialam wyboru, nie bylo wersji z napisami.
Mały apel do pani Brodzik, żeby więcej nie brała się za dubbing, plisss!
Ona już chyba lepiej wypada w full wersji, bo ta jej sztuczna modulacja pasuje do tego jej sztucznego wyrazu twarzy, no i jakby lepiej mi to wtedy znieść