Czy zauważyliście podobienstwo eragona do gwiezdnych wojen?
1- Eragon wyruszył razem z bromem po śmierci wuja(tak jak Luke z obi wanem)
2- walczył z imperium
3- okazało się ze ma ojca morzana(tak jak luke vadera)
4- galbatorix przeciagnal na ciemna strone morzana, a imperator vadera
5- Leia tak jak arya była księżniczką i w podobnych okolicznościach ją
uwolnili
a to odpowiedniki postaci.
eragon-luke
brom-obi wan
galbatorix-imperator
morzan-vader
hehe, a Saphira jest wookiem, a Murthag Hanem Solo.
nie obrazajcie "Gwiezdnych Wojen"
Tyle, że tu jest wątek miłosny pomiedzy Eragonem i Aryą. A w "Star Wars" oni byli rodzenstwem(Luke i Leia).Jak cos to powinien być pomiędzy Murthagiem, a Aryą.A jak już jestesmy dokladni to Murthag powinien robić za Leie. Może i jakieś podobienstwo jest ale nikłe.
zauwazylismy. i to juz dawno:) na jakimś blogu było tych podobieństw duuzo wiecej (dałbym linka ale niestety blog juz nie istnieje)
Nie zamierzam obrażać gwiezdnych wojen, bo to dobry film ale uważam, że w Eragonie wykorzystali dużo wątków z tego filmu
Ja tam się zgadzam, i nie wiem, czemu niektórzy twierdzą, że tego typu teksty to "obrażanie Gwiezdnych Wojen".
No i ci cali Jeźdźcy to rycerze Jedi, ich magia to Moc, a ich podstawowym uzbrojeniem jest miecz, którego klinga przybiera określony kolor (dziwnym trafem czerwony jest prawie zawsze dzierżony przez złego - tak samo z Zar'rokiem:)). Hehe :D.
Z Władcy Pierścieni wziął nazwy. Np. Pustynia Harad(WP) i Pustynia Hadaracka(E), Gil-Galad(postać z WP) i Gil-ead( miasto z Eragona), Farthen Dur(E), Barad dur(WP).
Warto wspomnieć o całkowitym przekopiowaniu stworzeń takich jak elfy i krasnoludy. Pierwszą osobą, która małym, latającym istotom nadała niemalże człowieczą formę był Tolkien. Mistrzowi zawdzięczamy również pozbycie się krasnala z wizerunku krasnoluda. Ten fakt raził mnie przez całą książkę.
Eragon nie ma w sobie ani krzty indywidualności. Wszystko jest nieudolnie sklejoną przeróbką pozycji tak wybitnych jak (między innymi) Ziemiomorze oraz Koło Czasu.
Tak, Eragon to rasowa podróba. Może się praktycznie z każdym filmem fantasy, a nawet S-F skojarzyć, co jest nieco dziwne. Oczywiście przez to wszystko film mi się nie podobał, i to bardzo mocno. Zawiodłem się, a książka podobno niezła...
a ja ci powiem ze piszesz głupoty.po pierwsze nie można porównywać wspanialej sagi jaka sa gwiezdnej wojny do tego filmu.ten film do piet GW nie dorasta.a po drugie jakbys ogladal/a uwazniej to bys wiedzial/a ze ojcem eragona nie był wcale morzan.morzan był ojcem tego murtagh'a czy jak mu tam.wiec nastepnym razem jak bedziesz coś takiego pisać to sie zastanów
"a ja ci powiem ze piszesz głupoty"
Facet, to ty piszesz głupoty, i to niemiłosierne. Już na wstępie nie korzystasz z umiejętności czytania ze zrozumieniem (której uczą w podstawowce, a ta jest obowiązkowa i darmowa...), i nie dociera, że mowa tu o książce, nie filmie.
"ten film do piet GW nie dorasta"
A kto tu mówił o klasie filmu?
Wszyscy mówią o analogiach w scenariuszu, ty nieuleczalny idioto!
Ale nie czytałeś 2-giej częśći Eragona, gdzie dowiedział się, że morzan to jego ojciec, a Murthag to brat. I nie porównuje tego, a po prostu stwierdzam podobienstwo. Jeśli kogoś to obraża bardzo Przepraszam
Większość filmów tego typu jest teraz oparta na "Gwiezdnych Wojnach" i "Władcy Pierścieni". Rzeczywiscie to, z tym obrazaniem to troche przesadziłam. No, ale te filmy (ksiażki), są nie do porównania WP i GW wymiata, a E też fajne ale dla nastolatków. pozdro Paolini! ten to ma łeb nie od parady :P
Obstawiam, że w trzeciej części Eragon będzie torturowany przez Galbatorixa, a jego ojciec interweniuje i własnoręcznie uśmierci drania... po czym skona na oczach syna...
Tak jak w Star Wars.
sorry ale jakim cudem jego ojciec ma go uratować jeśli nie żyje? Po za tym części mają być cztery i pewnie okaże się że ojcem Eragona jest Brom ( który też nie żyje). Potwierdzone to zostało w pierwszej części kiedy Eragon pytał o matke mówił o tym że bardzo za nią tęskni jak i w części drugie ten wierszyk. Pozdro