Zdecydowanie OD NOWA ! ! !

od nowa bez dwóch zdań, nie kontynuujmy czegoś co jest zniszczone

Moim zdaniem powinni to sfilmować od nowa, ale fajnie by było jakby też nakręcili drugą część.

moge powiedziec tyle ze od nowa film nie wyszedl jak sie zapowiadal mial byc niby to najlepszym filmem roku a tu klapa ale nie mozna powiedziec ze film byl do konca taki zly niektóre sceny byly naprawde fajne.

A może lepiej już dać Eragonowi spokój? Drugiej wtopy już nie wytrzymam..

Nie ma co kręcić, Paolini przecież nie umie nawet skończyć cyklu. Męczy się nad tym trzecim tomem nie wiadomo ile czasu, a powinien go ukończyć już dawno. Nie ma co, świetny pisarz.

Po mojemu, to był po prostu słomiany ogień, a nie żadne ujawnienie się talentu - chłopak już się wypalił.

on już skończył trzeci tom! Poza tym, napisanie książki zajmuje parę, jeśli nie kilka lat!

"on już skończył trzeci tom!"

Jasne, tylko po prostu ten tom jest niewidzialny (jakie to było zaklęcie? Eeee... umbasa?) i dlatego nie ma go na półkach księgarń.

"Poza tym, napisanie książki zajmuje parę, jeśli nie kilka lat!"

Brednie.
Sam napisałem książkę (niestety nie wydaną - przynajmniej na razie) w przeciągu roku, więc z autopsji wiem, że tak się da (książka owa w Wordzie zajmuje ponad 300 stron, gdybyś się chciał ze mną kłócić, że to pewnie jakaś nowelka).

A na kolejne części cyklu Temeraire czekałem kilka miesięcy, a nie kilka lat.

Więc gdzie te twoje lata pisania?

Sam swego czasu myślałem o pisaniu. nawet Pisałem po popołudniach i nocach.
Czas pisania zalezny jest także od weny. Bez niej nie jest w stanie napisac czegokolwiek dobrego.

"Czas pisania zalezny jest także od weny. Bez niej nie jest w stanie napisac czegokolwiek dobrego"

Z tym się zgodzę.

Ale jeśli Paolini przez te kilka lat nie umie znaleźć wystarczająco dużo weny, to zaczynam się zastanawiać, gdzie się podział ten jego talent, o którym wszyscy trąbili.

Ja, pisząc swoją powiastkę, miewałem dość często braki weny, ale nie trwało to dłużej niż dwa, trzy tygodnie.

Trzeba jeszcze dodac weryfikację tekstu, która może kosztować sporo czasu, tzn. poprawki, ew. zmiany w fabule.
Może podaję zły przykład, przytaczając "Narnię", ale jej pierwsza wersja została ukończona na rok przed publikacją w ostatecznym kształcie. Od ostatecznej wersji różniła się całkowitym brakliem Aslana. Więc z tym nigdy nic nie wiadomo! Piszący może chcieć wprowadzić tytaniczne zmiany w tekście nawet po zakończeniu racy!

Zdecydowanie od nowa i to ja powinnam to jeszcze raz nakręcić:PP Zawiodłam się na ekranizacji, mimo że książkę pokochałam. I fakt, Chris męczy się nad zakończeniem 3 części, ale uwierzcie, że książki nie da się napisać ot tak. A jeszcze co do filmu-w zasadzie fajnie tylko patrzyło się na grę Jeremy`ego Ironsa. Reżyser pominął najciekawsze wątki i moim zdaniem najważniejsze. A z postaci Murtharga zrobił jakiegoś takiego wymoczka, który nie wie co robi i w ogóle jakiś zagubiony jest. A ta postać to jedna z ważniejszych, no heeelllooołł. Zdecydowanie trzeba to nakręcić od nowa.

Zgadzam się z tobą. Pisanie książek to nie produkcja hamburgerów!
A co do Ironsa, to prawda że tylko on w miarę się wywiązał z zadania. Ale to, ile powycinali...

Podobno 3 tom ma wyjść 20 września 2008 r. A wiecie co Paulini wymyślił. Że na 3 tomie się nie skończy, tylko że napisze jeszcze 4 tom. No tak mnie się jego książka nie spodobała. Bardzo słaba, zauważalne powiązania z władcą pierścieni. A 2 tom, szczególnie koniec jest wg mnie robiony już na siły. Jak telenowela brazylijska, przyjaciele okazują się braćmi.

"A wiecie co Paulini wymyślił. Że na 3 tomie się nie skończy, tylko że napisze jeszcze 4 tom"

Plotki...

"No tak mnie się jego książka nie spodobała"

Zrozumiałe, ale...

"Bardzo słaba, zauważalne powiązania z władcą pierścieni"

Widzę, żeś nie doszedł do takiego wniosku samodzielnie, tylko powtarzasz to, co zasłyszałeś od innych. Choćby z tego względu, że to stwierdzenie jest niezgodne z prawdą. Książki Paoliniego nie czerpią tak bardzo z WP (koleś pożycza w zasadzie tylko to, co każdy inny autor Fantasy, czyli świat i występujące na nim istoty), za to garściami ze Star Wars.

Powiesz - niemożliwe? To posłuchaj:

Byli sobie kiedyś wojownicy, strzegący pokoju - Jeźdźcy (dokładnie tak, jak rycerze Jedi). Mieli wielką Moc, a ich orężem był miecz, o kolorowej klindze (tak jak kolorowe były miecze świetlne:)). Tak było póki taki Galbatorix nie postanowił ich obalić za dawne krzywdy (tak jak imperator Palpatine postanowił dokonać zemsty na Jedi). Przyłączył się nawet do niego taki Morzan (tak jak Palpatine przeciągnął na swoją stronę Dartha Vadera). Jeźdźcy upadli i wyginęli (tak jak upadli i wyginęli Jedi), rządzi złe imperium (tak jak w SW), a opowiadania o dokonaniach Jeźdźców zostały zredukowane do roli legend i archaicznych, naiwnych wierzeń (tak jak za bujdy uznawano w starej-nowej trylogii Star Wars opowieści o Jedi i Mocy).

Teraz będzie jeszcze lepiej: główny bohater, Eragon, jest wychowywany przez wuja (tak jak Luke Skywalker i jego wujaszek Owen), nie zna swojego ojca (tak jak Luke o tym nie wiedział). I dalej - Eragon wchodzi w posiadanie Jedynej Nadziei Rebeliantów - smoczego jaja (tak jak Luke przypadkiem dostał w swe ręce R2D2 z danymi Gwiazdy Śmierci), które z wielkim trudem Pewna Księżniczka - Arya - ocaliła z rąk imperialnych drani (tak jak Leia z wielkim trudem pozbyła się z pokładu statku planów, umieszczając je w pamięci R2D2). Spotyka starego Jeźdźca, Broma (tak, jak Luke spotkał Obi-wana Kenobiego), po czym, gdy z jego domu zostają ruiny, a z rodziny stygnące ciała (tak, jak to, co przytrafiło się Luke'owi), wyrusza z nim w pełną niebezpieczeństw podróż.
W czasie tej podróży zresztą wędruje w serce imperium zła, ratując uwięzioną Księżniczkę (tak jak Luke i ferajna uratowali Leię na Gwieździe Śmierci). Po drodze oczywiście ginie Brom (tak, jak zginął Obi-wan). Eragon dużo później dowiaduje się, że jest synem tego złego, co przeszedł na ciemną stronę - Morzana (tak, jak Luke był synem Dartha Vadera). I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej...

W związku z tym można złośliwie przypuszczać, że w trzeciej części Eragon trafi w końcu przed oblicze Galbatorixa, który będzie próbował go przeciągnąć na swoją stronę - a gdy mu się to nie uda, spróbuje go zabić. Uniemożliwi mu to jednak interwencja Murtagha, w którym w ostatniej chwili odezwie się dobro - i zabije imperatora, ocalając Eragona i przypłacając to życiem - niemal dokładnie tak, jak w Star Wars.

"Jak telenowela brazylijska, przyjaciele okazują się braćmi"

Nie wiem, co to ma wspólnego z telenowelą brazylijską.

Bardzo ciekawe-porównanie do Star Wars. Sama nigdy nie patrzłam pod tym kątem(bo nie jestem zapaloną fanką SW). I jasne, że to bujda, że "Dziedzictwo" to kopia Władcy Pierścieni. Jasne, że kilka elementów się powtarza, ale wszyscy pisarze fantasy czy sf opisują w książkach wspólne elementy-takie jak elfy. Tylko różnią się tym, że każdy inaczej przedstawia, weźmy np. te elfy. U Tolkiena były dobre, wspaniałe i w ogóle-Paolini ma podobnie. Ale jakby wziąć mitologię celtycką czy choćby bajkę dla dzieci to te elfy mogły być małymi, złośliwymi stworzonkami.
Po przeczytaniu tego, hmm, komenatarza serio zauważam te podobnieństwa do SW. Ale to też sztuka zrobić SW w czasach, powiedzmy, średniowiecznych, kiedy bano się, że niebo spadnie ludziom na głowę^^

Der_SpeeDer to nie są plotki. On to zapowiedział w swojej wypowiedzi, że niby 3 tom się rozrósł i postanowił za to wydać 2 inne tomy. A o tym że zaczerpnął z WP, to nie że powtarzam po kimś, tylko że stwierdziłem to juz po przeczytaniu książki. A było to ładne pare lat temu. Ale twoje porównanie do SW jest trafne. Nie zauważyłem że tak bardzo z niej korzystał. A jeżeli chodzi o to co zaczerpnął z WP to nie chodzi mi o świat i istoty go zamieszkujące ale np o nazwy. Np w Silmarillionie Tolkiena jest Minas Ithil, a u Paoliniego występowała bardzo podobna nazwa (nie mogę sobie jej teraz przypomnieć). A co ma wspólnego z telenowelą brazilijską, no właśnie to że jego największy wróg jest jego ojcem, przyjaciel zdrajca jest bratem itd. No nie zauważyłem jednak tak wielu porównań do SW. Cóż w takim wypadku dzieło Paoliniego stało się w moich oczach jeszcze większym gniotem niż było.

"Der_SpeeDer to nie są plotki. On to zapowiedział w swojej wypowiedzi, że niby 3 tom się rozrósł i postanowił za to wydać 2 inne tomy"

No, chyba że tak.
Słyszałem jakiś czas temu, ale uznałem, że to jakieś bujdy.

"A jeżeli chodzi o to co zaczerpnął z WP to nie chodzi mi o świat i istoty go zamieszkujące ale np o nazwy"

Ale trudno jest mówić o "wyraźnym nawiązywaniu do WP" dlatego, bo pojawiają się wyraźnie zapożyczone nazwy (Farthen Dur - Barad Dur?). Nie tylko zresztą z WP (że Eragon kojarzyć się może z Aragornem z WP czy smokiem Ellegonem z SP, to małe piwo, wyobraź sobie, że w jednym z tomów cyklu Jeźdźcy Smoków z Pern pojawia się postać o imieniu Erragon(!)). Część tych zapożyczeń nie musiała być celowa (wiem to z doświadczenia - mnie samemu udało się wymyślić kilka nazw własnych, które dopiero w chwilkę potem okazywały się być przeróbkami tych, które gdzieś, kiedyś słyszałem).
Jeśli chodzi o nazwy, o wiele bardziej żenujące jest dla mnie dość ordynarne zżynanie z tych istniejących w... rzeczywistym świecie. Trzy, które mnie najbardziej uderzyły, to Tronjheim (może chodziło o Trondheim, ten w Norwegii?), Hrothgar (śmierdzi na kilometr legendą o Beowulfie) czy też Ajihad (żenada).

"Ale twoje porównanie do SW jest trafne. Nie zauważyłem że tak bardzo z niej korzystał"

Nie zarzucałbym mu od razu z całkowitą pewnością, że korzystał. Może to przypadek.

"A co ma wspólnego z telenowelą brazilijską, no właśnie to że jego największy wróg jest jego ojcem, przyjaciel zdrajca jest bratem itd."

Idąc takim tokiem rozumowania można nawet omawiany wcześniej Star Wars wyzwać od telenoweli.

To i ja wtrącę swoje trzy grosze.
Jeżeli chodzi o Władcę Pierścieni, powiązanie jest ogromne- zastanówmy się, kto właściwie wymyślił elfy i krasnoludy na podstawie starogermańskich wierzeń... Hmmm... chyba Tolkien mu było. Na usprawiedliwienie Paoliniego mozna rzec, że niewielu jest dzisiaj pisarzy fantasy, którzy nie wykorzystują tych ras.
Dodajmy do tego postać Durzy- niegdyś człowiek, teraz opanowany przez złe moce. Praktycznie nie można go zabić. Nie przypomina wam nieco Nazguli?
Istnieje też wątek "znasz moje imię= masz nade mną władzę" oraz "zaklęcia wypowiadamy w prastarej mowie, w której nie można skłamać". Wystarczy przeczytać "Czarnoksiężnika z Archipelagu" Le Guin Ursuli, aby dowiedzieć się, że to wcale nie Paolini to wymyślił.
No, rzeczywiście stworzył swój własny świat, jak to wszem i wobec trąbią :)

Odnośnie czerpania to zauważyłem duże podobieństwo do opowieści z "Ziemiomorza" Ursuli K. Le Guin :)
Przykład: prawdziwe imiona

Nie wierzysz,że beda 4 tomy?Otuz chce ci powiedziec,ze to prawdziwa i oficjalna informacja:



"Nie trzy tomy, lecz cztery, a trzeci nie w 2007, lecz 23 września 2008 roku - takie są najnowsze informacje dotyczące cyklu Christophera Paoliniego "Dziedzictwo". Serię rozpoczął napisany 9 lat temu "Eragon".

Christopher Paolini, autor "Eragona" i "Najstarszego", pierwszych dwóch powieści z serii "Dziedzictwo", które świętowały triumfy na 1. miejscu listy bestsellerów "New York Timesa", podjął decyzję, że seria zostanie rozszerzona o czwarty tom przygód "Eragona" - oświadczyła Nancy Hinkel, dyrektor wydawniczy wydawnictwa Alfred A. Knopf Books for Young Readers. Seria "Dziedzictwo" planowane jako trylogia ostatecznie będzie się składać z czterech tomów.

Wydawnictwo ogłosiło również, że trzeci tom "Eragona", którego tytułu jeszcze nie znamy, ukaże się w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie 23 września 2008 roku. Nie ustalono jeszcze daty wydania czwartego tomu. Trzeci tom ukaże się jednocześnie w Wlk. Brytanii nakładem Random House Children’s Books.

- Rozpocząłem pisanie serii "Dziedzictwo" dziewięć lat temu, kiedy miałem piętnaście lat. Wówczas, nie wyobrażałem sobie nawet, że napiszę trzy tomy, a co dopiero, że zostaną opublikowane - mówi Paolini. - Kiedy dotarłem do trzeciego tomu, zdałem sobie sprawę, że cała opowieść i wszystkie jej wątki są na tyle rozbudowane, że nie zmieszczą się w jednym tomie. Po tylu latach zdałem sobie sprawę, że aby zachować się w zgodzie ze sobą i być uczciwym wobec postaci Dziedzictwa, muszę rozdzielić zakończenie książki na dwa tomy - wyjaśnia autor.

W Polsce trzeci tom przygód "Eragona" ukaże się najpóźniej w listopadzie 2008 nakładem wydawnictwa Mag."

Rzeczywiście podobieństwo jest, nie można zaprzeczyć. Jednak ten problem nie dotyczy tylko Paoliniego, lecz chodźby np. "Opowowieści z Narni". Ja uważam, że ta książka jest super i właściwie nie obchodzi mnie z ilu ksiażek zostały pobrane szczegóły. Każdy ma własne odczucia i gust...

Od nowa.


Mam ogromna prośbe do wszystkich.
Poniewaz,nie wiem czemu,z filmwebu nie mozna skopiowac ani zapisac zdjec,
a chcialabym pewna ilosc z "Eragona"(zwlaszcza Murtagha)to czy nie ma ktos linka do jakiejs strony skad mozna sobie kopiowac?
chodzi mi glownie o takie zdjecia,kiedy Murtagh stoi w czarnej pelerynie z kapturem na glowie(ale takie z przyblizeniem)!kiedys takie znalazlam ale niechcacy je skasowalam a bardzo mi na nich zalezy.
Z gory dziekuje!:)

LOL, jak to nie idzie skopiować zdjęć, wystarczy na środku kliknąć prawym klawiszem myszy, zapisz jako i masz. Ech te dzieci neo.

A jak myslisz dzieciaku?dlaczego ja tu zostawilam taki komentarz?
jak to robie to i tak sie nie da wiec daruj sobie i nie zaczynaj klotni,bo zachowujesz sie jak jakis egoistyczny bachor;/

Kto jest dzieciakiem, ja ściągnełem dzisiaj 10 różnych zdjęć z filmweba. Słuchaj dziecko, tym razem ci pomogę. Otwórz zdjęcie i myszką wyceluj w środek zdjęcia tak by łapka zmieniła ci się w strzałkę. Wtedy kliknij prawym i zapisz obraz jako. I co zatkało kakao. I kto jest dzieckiem, bo ja mam 19 lat. A gdybym był tym gorzej dla ciebie, bo skoro ty osoba dorosła czegoś nie umiesz, a pytasz się dziecko o radę.

"LOL, jak to nie idzie skopiować zdjęć, wystarczy na środku kliknąć prawym klawiszem myszy, zapisz jako i masz. Ech te dzieci neo"

Jeśli tylko nie masz mniej niż osiemnaście lat, to reprezentujesz sobą zaiste jeśli nie osobę dziecka neostrady, to z pewnością typowego internetowego trolla.

W pierwszej odpowiedzi na cudzy post od razu obrażasz daną osobę, zamiast udzielić normalnej odpowiedzi, szukasz zaczepki i zachowujesz się jak troglodyta.

Pogratulować prostactwa, nie ma co.

W swojej pierwszej odpowiedzi poinformowałem go o tej wręcz banalnej rzeczy. On mimo wszystko nadal nic nie umiał. I nie czepiaj się lepiej.

"W swojej pierwszej odpowiedzi poinformowałem go o tej wręcz banalnej rzeczy"

Koleś: ZROZUM. Dla ciebie może jest banalne, ale dla kogoś innego nie. A ty zachowujesz się w tym momencie maksymalnie agresywnie, prostacko i impertynencko. I na dodatek teraz, gdy już ci ktoś to wytknął, nie tylko nie umiesz się przyznać, że przegiąłeś, ale nadal obrażasz delikwenta.
Niski pułap.

Ty chłopcze niestety robisz to samo, a na dodatek pouczasz jeszcze innych. Co można o tobie powiedzieć, prostaczku ? :)

"Ty chłopcze niestety robisz to samo, a na dodatek pouczasz jeszcze innych. Co można o tobie powiedzieć, prostaczku ? :)"

Dobra, tym tekstem już mnie załamałeś do reszty i ręce mi opadły tak, że z trudem je podniosłem, by napisać te słowa.

Zero progresywności. Cóż, sam sobie szkodzisz, więc przynajmniej będę miał czyste sumienie.

Wiesz co inteligencie,jak chcesz coś napisać to nie pisz głupot takich jak te;/ Der_SpeeDer wyraża się normalnie w przeciwieństwie do ciebie,mówi z sensem.A ty nie tylko wyrażasz się sam prostacko,jeszcze nie umiesz przyznać się do swojej winy;/

???

A przepraszam bardzo a w czym ja zawiniłem ?. Że ci powiedziałem co i jak ?. Niedość że ci pomogłem, to ty nawet dziękuje nie powiedziałaś. To raczej ty powinnaś przyznać się do tej "winny".

Rzeczywiście,moja wina,że mnie obrażasz;/

No tu ja jestem pół na pół. Chcialabym zobaczyc sfilmowanego Najstarszego, ale jesli go też tak rozwala to wolę nie. Narzekacie na Paoliniego, a Rowling pisała jeden tom trzy lata,a ostatni HP był niewiele grubszy od Najstarszego a poza tym ona jest dorosła i inaczej pisze. Ja też pisze powiastki, ale wena to mi sie pojawia tak nagle jest przez tam cztery dni i znika na miesiąc i potem znowu, a bez weny sie bardzo ciężko pisze. Ja nie umiałabym sie zmuszać do codziennego pisania bo stracilabym przyjemność tej pracy. Pisze jak mam wenę i czas. Co prawda pojawia sie nowa wena i nowy pomysł na kolejna powiastke, a potem tego jest duzo i usuwam. Nie wiem na 30 które zaczęlam to jedna skończyłam a pisze od stycznia. tego roku. Moim zdaniem to im bardziej Paolini będzie sie upieral przy pracy tym bardziej ją będzie marnował.

Nie, błaaagam... Mam wrażenie że z książki zaczerpnięty jest tylko ogólny schemat a reszta... Zupełnie zabrakło esencji powieści. Zdecydowanie od NOWA!

1.film nie był najlepszy, ale 1000 razy lepszy od głupich telenowel, które niektórzy oglądają
2.jak wam się nie podobało nie patrzcie drugiej części(jeśli powstanie)!!!!
3. a tym, którym się film podobał niech obejrzą drugą część i tyle

1. Wszystko jest lepsze od brazylijskich telenowel, ale głupie i nieudane filmy niemal im dorównują

2. Patrzeć można na obrazek, filmy się ogląda :P

3. Po to tu jesteśmy by porozmawiać o tym komu się film spodobał, a komu nie.

Niech kręcą od nowa,albo w ogóle

<za krótki>

Niech zostawią taką obsadę jaka jest i kręcą od nowa.Tylko żeby Arya miała czarne włosy i spiczaste uszy.
Pozdro

Zdecydowanie od nowa. No chyba że jeszcze bardziej pokręcą książkę i wymyśla swój własny scenariusz do "Najstarszego", bo będzie im ciężko powiązać nową ekranizację z poprzednim filmem. A nie będę wypisywała błędów jakie zrobili w "Eragonie" (filmie) bo na pewno już taki wątek istnieje...poszukać i poczytać, jeśli ktoś tych błędów nie zauważył.

To łatwo mówić, czy mieć nadzieję od nowa. Ale to tyle funduszy, nawet na zły film. Co do książek, to coś tutaj mówią, że wyjdzie 14 października. I jeśli będzie 4 tom no to ja się bardzo cieszę.
A co do pisania książek. Dajcie Mu czas, jeszcze nas autor zaskoczy ;P. Książkę można pisać długo i krótko. Przecież tu naprawdę trzeba dużo przemyśleć, bo tyle wątków rozpoczętych by się nie zaplątać. I nowe zaklęcia x). A skoro 2 obie części są dość grube, no to w trzeciej kartek zabraknąć też nie może ;).