No to dziwny masz ten krupnik, w moich stronach jest w nim wiele dodatków (jak choćby... kasza!) o stałym stanie skupienia, a więc nie wlewa się ich bezpośrednio do gardła, lecz przeżuwa, czyli je.
Ty chyba mieszkasz w jakiejś wiosce, która nie ma dostępu do nowości na rynku monopolowym. Przykro mi z tego powodu. Przez swoją niewiedzę sprawiasz, że Twoje doznania smakowe cierpią.
P.S. Wiem co to kasza. Poza tym, pewnie Cię zadziwię, ale przeżuwanie nie jest mi obce.
sądzisz, że jeśli użyjesz słów, których sam nie rozumiesz, to będziesz uchodzić za inteligentniejszego?
dokładnie tak sądzę, ponieważ Ty także ich nie rozumiesz, a tego, czy ja je rozumiem pewna już być nie możesz.
Bo zakładam, że nie znasz ponad 194 000 słów, które występują w języku łacińskim, rzecz jasna, mogę się mylić. Żartowałem, nie mogę.
Ja natomiast zakładam, że Twoja znajomość łaciny kończy się na sentencjach zasłyszanych w szkole. Przykro mi stwierdzać, ale Twój egoizm aż bije po oczach.
Muszę Cię zmartwić, ponieważ chodziłem do jedynej w Polsce szkoły, w której nie posługiwano się językiem innym niż łacina. Uwielbiam go i jest moją największą pasją od niepamiętnych czasów.
Wybacz, ale niestety mnie ten fakt nie zmartwił. Jakże byłoby mi miło, gdybym miała jakiekolwiek potwierdzenie jej istnienia. Mam nadzieję, że to nie jest taka sama szkoła jak Hogwart.
Mam obawy co do liczby uczęszczających do niej osób. Czyżbyś był wybrańcem wśród ludu i edukował się tam sam?
Pewnie czujesz się niesamowitym dzieckiem. Smoka też masz? Chyba na czymś do tej magicznej szkoły musisz docierać.
Nie komentując poziomu tej dyskusji i sposobu jak została ta opinia wypowiedziana, muszę niestety stwierdzić, że jest to żenada i dno...