PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196074}
5,3 72 tys. ocen
5,3 10 1 71887
2,6 24 krytyków
Eragon
powrót do forum filmu Eragon

Właśnie dziś miałem wątpliwą przyjemność obejrzeć Eragona. Nie nastawiałem się, że będzie to arcydzieło, ani tym bardziej film co najmniej poprawnie wykonany, bo z trailerów aż biła ta sztuczność, która wyszła całkiem podczas seansu. Według mnie jest to jeden z najgorszych filmów, jakie miałem okazję zobaczyć. Czemu?

Otóż zawiodło praktycznie wszystko, łącznie z grą aktorską (nie licząc Ironsa i Malkovicha, ale ten drugi to był w sumie może z minutę na ekranie). Jedynie Irons grał dobrze, jak na niego przystało, choć dziwię się, że w ogóle zgodził się zagrać w tym gniocie po kiepskim Dungeons & Dragons. Młodzian odtwarzający postać Eragona niestety, podobnie jak reszta - nie zachwycił.
Poza tym fabuła została tak koszmarnie pokierowana, że brak mi słów. Czytałem książkę i muszę powiedzieć, że to co zrobili ze scenariuszem jest jakąś kpiną. Akcja toczy się tak szybko, że tylko chyba Alien vs. Predator pod tym względem przebija ten film. Nagle bohaterowie znajdują się w zupełnie innym miejscu, nagle ktoś ich napada, nagle pojawia się ni z gruchy ni z pietruchy kolejna postać. Przy tym całym zgiełku widz nie otrzymuje żadnych wyjaśnień: co, gdzie, dlaczego i po co. Jako, że czytałem książkę, to musiałem tłumaczyć co chwilę koledze kto jest kim, bo twórcy o to nie zadbali, jak przystałoby na porządny film fantasy (vide LOTR, gdzie Jackson tak sprytnie nakręcił całość, iż osoby nigdy nie mające styczności z książkami Tolkiena wiedziały co się dzieje na ekranie i jakie motywy kierują bohaterami). W Eragonie tych elementów zabrakło i w efekcie wyszło z fabuły zero, czyli nic. Poza tym dialogi były momentami tak idiotyczne, że nie wiadomo, czy śmiać się, czy płakać - mam tu na myśli szczególnie rozmowy między Eragonem a Saphirą. Na dodatek muzyka też niezbyt rewelacyjna, właściwie to kompozytor przesadził ze zbytnio patetycznymi nastrojami.
Efekty specjalne? Hmm jakieś były, ale bez rewelacji. Nie widać, że wpompowano miliony w ten film, oprócz animacji smoczycy, która właściwie wyglądała, jak gryf a nie smok ze swoimi pierzastymi skrzydłami. Willow pod względem efektów jest zdecydowanie lepszy.

Jedyne zalety to przepiękne krajobrazy i praca kamery podczas ujęć batalistycznych. Reszta zostawia wiele do życzenia. Aż strach pomyśleć co zrobią z kolejną częścią... Odradzam więc oglądanie tego filmu. Strata pieniędzy i czasu.

Na pewno nie wymieniłem wszystkich wad, bo jest ich za dużo. Już widzę hordy maniaków Paoliniego wymachujących widłami i pochodniami i ryczących, że to jakieś bluźnierstwa... Chętnie z Wami podyskutuję o tym teledysku zwącym się Eragon...

ocenił(a) film na 6
mike_33

Zginiesz za swe obrazoburcze słowa... :P

Nie no, żartuję. Trochę prawdy niestety napisałeś. Muszę jednak wziąć w obronę twórców i odeprzeć choć częsć Twoich zarzutów. 1. Aktorzy - Irons rządził na ekranie, tu wątpliwości nie ma. Ale i Eragon jakichś poważniejszych wpadek nie miałl. Tak samo aktor grający Durzę, choć tu wiele dała świetna charakteryzacja. Dosyć naturalnie wyglądał też ten kolo z łukiem w czarnym wdzianku(dawno ksiązkę czytałem, a niestety w filmie nie dosłyszałem jak mu na imię :P ). Co do gry aktorskiej niestety fatalnie brzmiały zaklęcia :/
2. Scenariusz - Tu mamy niestety doczynienia z typowym grzechem ekranizacji. I jest to grzech w zasadzie nie do uniknięcia. Pamiętajmy że to co w książce może czytelnika zaciekawić w flmie zwyczajnie nudzi. Stąd też skoki w fabule(zwłaszcza na początku). Ponadto autorzy założyli sobie zapewne także limit długości filmu(choć ja osobiście nastawiałem się na conajmniej 120-150 minut...)w związku z czym kolejne sceny zostały ucięte. Nie można także zapomnieć że scenarzyści nie mieli wcześniej okazji ekranizacji książki...i tu pytanie do producentów - dlaczego właśnie oni zostali zatrudnieni?
3. Reżyseria - znów ciekawostka - czemu film za grubą kasę kręci kolo który dotąd zajmował się efektami specjalnymi? Zwłaszcza, że co pokazuje film, kolo szczególnego talentu nie ma? Tu niestety wybronić nic się nie da...
4. Efekty specjalne - "Willow pod względem efektów jest zdecydowanie lepszy." - no już nie przesadzaj. Wiem co chciałeś powiedziec, ale takich bredni to mi tu nie szczelaj. Prawdę powiedziawszy po trailerze spodziewałem się że będzie gorzej. Ale na szczęście smok prezentuje się nieźle, niezgorsze były efekty podczas ostatniej bitwy(zwłaszcza "cuś" Durzy), świetnie prezentowali się także Ci mordercy którzy do jakiejś połowy filmu nastawali na życie Eragona(sorry, że nie zastosuję fachowej, książkowej nomenklatury, ale nie chce mi się teraz grzebać :D ; chodzi mi o tych co wyglądali jakby się głównie z robali składali). Porażką zaś zdecydowanie było zobrazowanie magicznego miecza "smokobójcy".
5. Muzyka - rzeczywiście jakaś świetna być nie mogła, pamiętam tylko że była :)

Podsumowując - ja czytałem książkę i umiarkowanie mi się podobało. Brat i ojciec książki nie czytali - też im się podobało :D Jak już oblukacie Apocalypto a nadal Wam się będzie chciało coś świeżego obejrzeć - Eragon najgorszym wyborem nie jest :)

ocenił(a) film na 4
ZiG

Powiem szczerze że film niestety nie sprostał moim oczekiwanią. Tak samo jak na Władcę Pierścieni tak samo i na Eragon czekałem bardzo długo licząc że będzie wyśmienitym filmem Fantasy właśnie na miarę produkcji Jacksona. Jak bardzo się pomyliłem wiem teraz po obejrzeniu tego filmu.

1) To co mnie najbardziej rozbawiło to nasz polski dubbing. Tragicznie prezentuje się Saphira z głosem "Magdy M" czyż nie można było do tej roli wziąść kogoś kto ma mniej charakterystyczny głos. Dalej Pan Zakościelny no ok jego głos jeszcze bym ścierpiał ale dialogi jakie zafundowała mi "Polska Wersja" były co najwyżej śmieszne.
Arya vel Agata Buzek- "Wczoraj byłeś Wieśniakiem, dzisiaj jesteś Wojownikiem"
Durza vel Edward Zentar - "Spodziewałem się ujrzeć budzącego większą trwogę mości woja"
Gdy oglądałem Zwiastuny tego Filmu dialogi w wersji orginalnej były naprawdę dobrę (Świetny głos Irons czy Malkovicha). Jednak byłbym bardzo szczęśliwy gdyby to tylko o Dubbing chodziło.

2) Fabuła a raczej szkielet fabuły z książki (w zasadzie sam kręgosłup - niby najważniejszy przy poruszaniu sie ale bez nóg i reszty calkowicie bezużyteczny) Ktoś dobrze powiedział że to Zwiastun bądż Teledysk ksiązki. Nie rozumiem dlaczego mając za wzór ekranizacji powieści Fantasy jaki był Władca Pierścieni reżyser Eragon postanowił fabułe z podobnej obiętościowo książki zmieścić w dwa razy krótszym czasie (mniejmy nadzieje że jest wersja reżyserska,dwa razy dłuzsza wersja reżyserska) To jest iście niemożliwe żeby zmieści Eragon w zaledwie 100min filmie jeszcze conajmnie 80 min mi tu zabrakło. Rozumiem że wszystkiego z ksiązki nie da się pokazać bo każda część miałaby po 9 godzin filmu. Krótka ocena tego filmu w porównaniu do ksiazki (o ile o takowe można się pokusić)
- Początek zapowiada się nieźle. Wioskę Eragon mniej więcej tak sobie wyobrażałe. Eragon, Roran czy Garrow wyglądali calkiem nieźle. No ale Sloan to raczej nie wyglądał w opowieści tak jak nam to zaserwowano. Zdecydowanie za brakło mi Horsta który tylko przewinął się w jednym dialog w karczmie. Jego Rola na początku powinna być troszeczkę większa. Gdzie jest Katarina córka Sloana i wybranka Rorana. Mamy ją na liscie płac ale nie na srebrnym ekranie (dowód na to że napewno jest wersja reżyserska). Całe szkolenie i dorastanie Saphiry też po najniższej linni oporu. Jej wielkość powinna być stopniowana. Jak Eragon z Bromem wyruszali to bądź co Badź ona była jeszcze dość mało i teksty które się pojawiły filmie typu "Jest mi za cieżko", "Nie mogę was unieść" naprawdę nie oddają na tego co można było by osiągnąć stopniując jej dorastanie. Przy Opowieści Broma o dawnych czasach też mozna było więcej pokazać. Chodzby skrót wydarzeń z przed lat z głosem Broma jako naratorem. Dla mnie 60 minut filmu powinno trwać to co jest w książce od początku do momentu wyruszenia Broma z Eragonem. To by wprowadziło odpowiedni klimat. Oglądając film myśle sobie odbije sobie wszystko na podróż Broma z Eragonem tam skócili to tu pewnie będzie ciekawiej - i znowu sie przeliczyłem. Im dalej tym gorzej. Starałem się odnaleść coś co by broniło ten film ale bezskutecznie. Kolejny raz zabrakło kilkunastu minut film. Gdzie Kotołak? Gdzie podróż do przyjaciela Broma? Albo mam pewne braki albo to Razac ranij śmiertelnie Broma a nie Durza i zdaje się wtedy uratował ich Murtagh. Dlaczego Arya była przytomna podczas ucieczki. I czy to Brom Ją czy Ona Broma podtrzymywała jak uciekali. Nauki Magii przez Eragon wogóle nie było, Czy Broma nie zaklinał ostrza mieczy by nie raniło i wtedy ćwiczyli (aż boje się pomyśleć jak przebiegnie szkolenie w Elesmerze z Mędrcem w Smutku Pogrążonym) Kolejne 60 minut filmu powinna zajmować sama podróż Broma z Eragonem i jego szkolenie. Gdzie długa podróż przez pustynie, walka z czasem o życie Aryi. Gdzie Bliźniacy? którzy testowali Eragona u Vardenów. Pod koniec filmu okazało się że to co widziałem na początku było najbardziej zblizone do książki. Tak wielka bitwa w Mieście Krasnoludów to kicz najwyzszej próby. Miasto Krasnoludów to kicz najwyższej próby i przykład na to ze jak się nie ma budżetu to sie nie kręci takiego filmu. Gdzie ta gwaizda krasnoludów która rozbita została przez Saphire. O ile dobrze pamiętam Durza przejechał Eragonowi po plecach a on podstępnie pchnął go mieczem a nie po heroicznym locie z ogona Saphiry!!! Gdzie dziewczynka która została naznaczona piętnem przez Eragona i będzie jedną z głównych postaci drugiej cześci? Takich błędów jest niezliczona ilość. Dla mnie to całkiem inny Film nawiązujacy tylko do powieśći Paoliniego. Kolejne 60 minut powinna trwać cała wyprawa przez pustynie aż do końca bitwy w Górach Boerskich. Czyli w sumie powinny być 3 godziny filmu by zadowolić co bardziej wymagających czytelników książki. I jeszcze jedno gdzie głos Mędrca w Smutku Pogrążonego który wybudził Eragona i nakazał ruszać do Elesmery. Nie wiem dla mnie to jeden z kluczowych momentów ksiażki który byłby idealnym zakończenie filmu wraz ze słowami Eragona "Przebędę". Pominięto też wspaniałą jak to opisano potyczkę Eragona z Arya. Brak talentów otwórców tej roli w sztuce walki lub brak pomysłu reżysera jest zapewne powodem. Ale może lepiej niź jezeli mieli by to spieprzyć!!!

3)Efeky, Charakteryzacji i Scenografia - No w tym miejscu jest pół na pół. Niekiedy jest dobrze a nawet bardzo dobrze w innym wypadku jest beznadziejnie aa nawet gorzej niź beznadziejnie. A więc po Koleji
- Wioska Eragon - Bardzo dobrze, dokładnie tak sobie ją wyobrażałem.
- Durza - Bardzo dobra charakteryzacja i dobra gra aktorska.
- Arya - Jak na Elfią Wojowniczkę tez bardzo fajnie przedstawiona ale mogłą by mieć coś więcej z Elfów Tolkienowskich.
- Eragon - Ok
- Brom - Rewelacyjny Irons, Genialna gra aktorska chociaż spodziewałem się po opisie z książki że będzie to ktoś na wygląd Gandalfa ale tak jest może nawet lepiej (nie było by zbędnych porównań)
- Horst - No on był chyba masywny kowalem a nie cienie człowieka który zaserwowali nam producenci.
- Sloan - On chyba też nie wyglądał tak jak w ksiązce.
- Roran - Ok
- Garrow - Ok
- Razac - Też fajny pomysł na ich przedstawienie. Naprawdę chwale tu za ich wygląd bo jest on ciekawy.
- Urgale - To chyba pomyłka. Tak to jest zdecydowanie pomyłka. To musi być pomyłka. To jest przykład na to że Weta Workshop czyli panowie od charakteryzacji i scenografi odpowiedzialni za Władcę Pierścieni i Opowieści z Narnii nie wzięli się za robienie Eragona. Najlepsza ekipa i została pominięta w realizacji powieści która mogła by dorównać Ekranowej Trylogii Tolkiena. Dlaczego? Zapewne Budżet. Za Fachowców trzeba płacić. Ja Urgale wyobrażałem sobie całkiem inczej. Coś na podobieństwo Minotaura a nie barbarzyńców zajmujacych specjalizujacych sie w mordowaniu. (Nie wiem może źle czytałem). To co nam zaserwowano pod hasłem Urgale to odgrzewany kotlet nie najlepszej jakości i napewno nie smaczny.
- Galbatorix - Malkovich i wszystko jasne. Naprawdę było go mało ale był przytym jak zawsze świetny.
- Katarina - ??? Własnie gdzie Katarina???
- Saphira - To muszę przyznać wygląda to bardzo dobrze. Chociaż bardziej smoka wyobrażam sobie jak tego z filmu "Ostatni Smok" to jednak niezapominajmy że to jest smoczyca, ależ oczywiście że to jest smoczyca jak można tego niezauważyć. Ten bijący od niej urok:-D. Żarty żartami ale tu naprawdę wygląd smoczycy mi się podoba w końcu tak wyobrażał sobie ją Paolini (chociaż szkoda że nie miał więcej do powiedzenia w realizacji całego filmu), taką widzimy ją na okładcę książki. Osoba która twierdzi że przypomina ona bardziej gryfa ma bardzo okrojoną wyobrażnie. Tak naprawdę nikt nie wie jak wygladały smoki i pomysł na ich pokazanie może być nieograniczony. Ten zaprezentowany w Eragonie podba mi sie bardzo. Jedna z niewielu rzeczy opróczy gry Irons i Malkovicha które skłaniają by iśc na ten film.
- Angela - on nie była starsza? I odegrała większe znaczenie w podrózy?
- Kotołak - nie ma jak by to powiedział kabaret Ani Mru Mru.
- Zamek Durzy - Calkiem nieżle. Naprawdę nieżle.
- Murtagh - No okej tylko szkoda że jego występ zepsuli scenarzyści. Nic nie wniośł a to przecież jak każdy czytelnik wie postać której waga w całej trylogii jest wielka.
- Królestwo Krasnoludów - ??? Jakie królestwo??? Ktoś widział jakieś królestwo??? Reżyser tego filmu robi wszystko po kolej i gdy dotarł do Królestwa Krasnoludów okazało się że nie ma kasy na jego realizacje. Punkt kulimniacyjny pierwszej część zostawił u mnie nie smak.
- Krasnoludy - Jakie Krasnoludy??? Krasnoludy to zrobił Jackson. Tu mamy co najwyzej zarosniętych drwali którzy nie róźnią się niczym od ludzi, niekiedy nawet wzrostem coś na podobieństwo kiczu z Dungeon&Dragons (jak ktoś widział) albo naszej rodzimej produkcji Wiedźmin. Zabrakło funduszy.
- Bliźniacy - Potęzni magowie zaraz chwileczkę ale ich chyba nie było? No cholera szpiegów Galbatorix pominieto!!!
- Orik - Krasnolud który ratuj Eragona i Murtagha, i poźniej wyrusza z nim do Elesmery powinien chyba mieć swój epizod?
- Alijhad - ok
- Nassauda - ok chociaż pisze z pamięci więc tu jest pewnie pomyłka z pisowni.
- Zaroc - Litości. Pociągnąć niedbale miecz czerwoną farbą i powiedzieć że to zaroc to grzech niesłychany. Klinga czerwona, Klinga czerwona czy tak trudno było ją zrobić!!!

Kogoś Pominąłem??? Możliwe ale napewno mnie niź twórcy. Dziękuje za znaczącą chwile uwagi i kieruje swą prośbę do producentów. ZATRUDNIJCIE JACKSONA I WETA WORKSHOP, ZRÓBCIE TRZYGODZINNY FILM I WIĘKSZY BUDŻET BO INACZEJ ELDEST NIE POBIJE OGLĄDALNOŚCI ERAGONA.

Pozdrawiam