Ten film to porażka na całej linii, nie wiedziałem czy płakać czy się śmiać. Gra aktorów pozostawia wiele do życzenia, postaci są przerysowane i skopiowane z innych książek fantasy. Na plus zaliczę ładne krajobrazy i efekty specjalne na dość wysokim poziomie ale fabuła jest przewidywalna aż do bólu co bardzo zniechęca. Co do smoka, którym się wszyscy zachwycają- to jest jakaś popierdułka, a nie smok! Zabawny zwierzak o miłych oczach i śmiesznym usposobieniu, nieee to jakoś mi nie podchodzi. Książki nie oceniam, przeczytam, może bardziej się przekonam do tej bajeczki. Jedyna fajna scena to jak ta panienka tańczyła w lesie, trochę mi to przypominało taniec Luthien:}. Epicka opowieść o walce dobra ze złem?- w tym przypadku nieudana historia, nie rozumiem za co te pochwały, czytałem wiele piękniejszych historii o oryginalnych założeniach, tu wyczuwam zlepek pomysłów, które się kupy ni pupy nie trzymają. 4/10