Jestem wstrząśnięty.. nie dość ,że tragiczna gra aktorska i reżyseria to jeszcze polski dubbing jest gwoździem do trumny dla tego filmu :/ rozumiem ,że ciężko przełożyć książkę na film.. ale kurde jakby się postarali to by lepiej im wyszło :/ raptem 4 sceny mi się podobały w tym filmie :/ reszta to nudy jak przysłowiowe flaki z olejem :/ kto szanuje Christophera Paoliniego niech nie ogląda tego filmu :/
Pod oceną filmu podpisuję się rękami i nogami, ale...
"kto szanuje Christophera Paoliniego niech nie ogląda tego filmu"
Mam takie pytanie: czy według ciebie należy go szanować za napisanie dobrej książki fantasy? Bo moim zdaniem, to co jak co, ale na szacunek raczej nie zasłużył. No bo niby za co? Za pościąganie i pozlepianie kilku wątków literatury fantastycznej w całość, o czym rozpisywało się wielu na tym forum?
W porównaniu z książką film jest fatalny i nie ratuje go nawet Jeremy Irons i John Malkovich. Szkoda. Mógłby być naprawdę super film.
Moim zdaniem tylko Jeremy Irons zagrał znośnie. Ale w pewnym momencie Brom umiera i robi się fatalnie. Dubbing jak z reklamy margaryny, a książka taka sobie.
film proponuję obejrzeć po angielsku - z polskimi napisami. każdy, kto przeczytał książkę, będzie miał niezbyt dobre zdanie o tym filmie, ponieważ fabuła jest zmieniona, jednak jeśli miałabym się nie powoływać w żadnym stopniu na powieść, to film sam w sobie nie był najgorszy. ;)