Ja nie czytałem książki, ale z tego co wiem, książka została napisana bardzo "zgrabnie" i jest bardzo dobrą lekturą dla fanów fantasy. Doszedłem więc do wniosku, że książkę napisał 15 latek, a scenariusz do tego filmu 5 latek :) Bo wiem, z relacji moich kolegów, że ten film ma tyle wspólnego ze swoim książkowym pierwowzorem, co ja z Al-Kaidą (możecie mi zaufać, że niewiele... znaczy... eee..wcale...). Jak już pisałem, nie czytałem książki, ale oceniając ten film jako "kinoman" amator oceniam "egarona" - jak przejęzyczył się mój kolega, zwany bystrym sokołem - na 6 (w porywach 6+). Nudny niemiłosiernie, ale smok zrobiony dość ładnie - chociaż ma pióra na skrzydłach, co dziwne trochę. Jak lubisz takie klimaty, to idź śmiało do kina. Chociaż za 14 zeta - cena biletu - możesz sobie kupić coś lepszego, np. styczniowego CKM'a z "Osaczonym" na dvd i "wywiadem" z Boratem. Niiiiiice :P