PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196074}
5,3 72 tys. ocen
5,3 10 1 71887
2,6 24 krytyków
Eragon
powrót do forum filmu Eragon

Aż trudno uwierzyć, że z całkiem niezłej książki można zrobić takie dno. A jednak się udało.

użytkownik usunięty
Lily_Elisabeth

Dokładnie. Książka nawet ciekawa (uważałam ją za coś bardzo dobrego, dopóki nie przeczytałam "Jeźdźcy smoków"), ale oglądając ten film doszłam do wniosku, że jest to dno. Choćby takie banalne błędy jak brak "elfich uszów" u elfki, lub skrzydła pokryte łuskami u smoka (a przypomnę, że Saphira miała błoniaste skrzydła). Banalnych błędów psujących efekt było mnóstwo. Mam wrażenie, że robili to na szybko, byleby kasę dostać.

Dla mnie nie ma nic dziwnego w tym, że z dennej książki wyszedł jeszcze gorszy film - to jest prawie że zasada. Rzadko kiedy film jest równie dobry, co książka, a prawie nigdy lepszy.
A jeżeli chodzi o Twoje zarzuty, Szu_, to tego typu rzeczy mają akurat najmniejsze znaczenie. Brak aktorstwa, śmieszny scenariusz, niewprawna reżyseria. Jakie znaczenie mają uszy czy łuski? To już jest wizja reżysera - czyli to, co może się nie podobać, ale nie może decydować o tym, czy film jest dobry, czy zły. W każdym razie wizualna część to zdecydowanie najmocniejsza strona, uszy czy łuski nie psuły efektu, moim zdaniem, oczywiście.

NadiaX

Brak aktorstwa? Fakt, nie wszyscy aktorzy umieją grać, ale aktor wcielający się w rolę Broma czy Murtagha moim zdaniem zagrali bardo dobrze.
Śmieszny scenariusz? W którym momencie był śmieszny według Ciebie?

yvonneD

A czytałaś książkę? (Uwaga! Poniższy post zawiera spoiler).
Od filmu kręconego na podstawie książki oczekuje się by nie odbiegał fabularnie od książki. Wiadomo że twórcy muszą część zdarzeń pominąć jeśli chcą by film trwał mniej więcej 2 godziny. Natomiast scenariusz Eragona jest żartem i to całkiem śmiesznym. Bo trudno się nie śmiać widząc jak Brom jadąc na koniu pokonał kilkuset milowy dystans dzielący Dras-Leone z Gil'eadem w czasie o jedyne kilka godzin dłuższym od lecącego na smoku Eragona i w ostatniej chwili zdąża by zasłonić własnym ciałem naszego małego bohatera i skonać. Podczas gdy oryginalnie zginał on pod Dras-Leoną (jednak również ocalając Eragona) zabity przez Ra'zaców, którzy wcale nie zostali zabici przez Eragona i Murtagha(?). Może i podałem kilka najbardziej rażących nieścisłości, ale doskonale obrazują one żart jakim obdarzyli nas twórcy filmu.. ;)

Yook

Tak, czytałam książkę i wiem, że jest całe mnóstwo nieścisłości, i że tym filmem zaprzepaścili szansę na zrobienie kontynuacji (no, chyba że całkowicie odbiegałaby od książki), ale na miłość Boską to nie jest ekranizacja filmu tylko adaptacja! (Adaptacja -przełożenie najczęściej tekstu literackiego (...) w celu dostosowania go do filmu. Scenariusz adaptacji jest zazwyczaj swobodny. Autorzy dodają i odejmują, łagodzą i zmieniają. Bardzo często pomijane są, ważne w pierwowzorze, wątki oraz zmienione zostają zakończenia, często rozbudowane na potrzeby filmów (...) - Wikipedia)
"którzy wcale nie zostali zabici przez Eragona i Murtagha(?)"
W filmie (niestety) zabici zostali przez Broma i Eragona.

A poza tym, gdyby film był identyczny jak książka to jaki sens byłby kręcenia go?

yvonneD

"W filmie (niestety) zabici zostali przez Broma i Eragona."

A to jeszcze lepiej.. Brom zabił swojego mordercę. ;)


"A poza tym, gdyby film był identyczny jak książka to jaki sens byłby kręcenia go? "

Żeby przelać tusz z papieru na taśmę filmową, że się tak obrazowo wyrażę? Po co się kręci filmy na podstawie książek? (Podpowiem, że najchętniej kręci się filmy na podstawie bestselerów). Historie które dobrze sprzedały się na papierze, automatycznie dobrze sprzedadzą się na ekranie, bo mają już swoje grono fanów które i tak pójdzie na seans nawet by się przekonać czy to faktycznie jest takie dno. Innymi słowy sens kręcenia ekranizacji jest taki sam jak sens kręcenia adaptacji - można na tym nieźle zarobić.

ocenił(a) film na 5
Yook

Oglądałam film z matką by pokazać jej dlaczego książka mi sią podobała. Musiałam kilka razy przerywać bo nie miała kompletnego pojęcia o co chodzi. Spodziewałam się czegoś lepszego...

Yook

Ale tak to przynajmniej reżyser nas zaskakuje. Nie zawsze w pozytywny sposób, ale zawsze jest jakieś zaskoczenie. Gdyby film był identyczny jak książka nie bylibyśmy aż tak ciekawi i nie mielibyśmy tak wielkiej ochoty na obejrzenie go. No, i film zarobiły mniej kasy...

ocenił(a) film na 1

"(uważałam ją za coś bardzo dobrego, dopóki nie przeczytałam "Jeźdźcy smoków")"

Wierz mi - im więcej będziesz czytać, tym gorszy ci się będzie wydawał ten nieszczęsny Eraś... Na pewnym etapie będziesz się zapewne dziwić, jakim cudem coś tak dennego ci się w ogóle podobało.