ale filmy są chyba też dla tych co nie czytali, nie? a ten był kiepski, na serio, nie chodzi nawet o nie trzymanie się książki, bo ci co czytali twierdzą, że dużo zmieniali, ale sam fakt, że tu się niewiele dzieje, jakoś ta cała akcja czasem wydaje się zupełnie bezsensowna, postacie Eragona i Saphiry (nie wiem czy tak sie pisze) wkurzały mnie maksymalnie, prawdę mówiąc nie zrozumiałam idei zabicia Broma (w książce podobno też zginął trochę bezsensownie) - zawiodłam się. Może to też dlatego, że za dużo się spodziewałam. Ale mogliby chociaż jakoś bardziej rozwinąć wątek i poopowiadać o tym mieście, co do niego trafili razem z tym czarnowłosym chłopakiem - nagle się dowiedziałam, że tam miały być jakieś krasnoludy ;| mówili o tym w filmie? Może przegapiłam... ogólnie najbardziej podobali mi się Brom, ten ciemnowłosy chłopak (nie pamiętam imienia) i ten zły taki, obrzydliwy, co mu Eragon przebił głowę strzałą :) no i Galbatorix też był fajny :D:D 4/10 za nich i dobre efekty specjalne