PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=196074}
5,3 72 tys. ocen
5,3 10 1 71888
2,6 24 krytyków
Eragon
powrót do forum filmu Eragon

Jak można popsuć obraz tak pięknej powieści jaką jest Dziedzictwo? Nie rozumiem tego...można zrozumieć że połowy książki nie ma dlatego, że nie wiem zabrakło taśmy. Ale że pominięto akurat te najistotniejsze rzeczy?! Byłęm na filmie z rodzicami, którym film się podobał bo nie czytali książki. Bo i owszem film zrobiony jest efektownie i ładnie, a piękniejsze Saphiry nie mogłem sobie wyobrazić. Ale cała reszta to porażka :(
Od początku...przede wszystkim zabił mnie fakt, że Saphira dojrzała w ciągu 30 sekund, wzlatując tylko w górę...no i sama powiedziała Eragonowi że nazywa się Saphira, czego oczywiście także w książce nie było! Pominięto istotne okoliczności spotkań Eragona z Bromem. Bajarz w książce miał inny charakter niż w filmie...No ale spójrzmy dalej. Pominięto oczywiście ważne wizyty Eragona i Broma w różnych miasteczkach po drodze, podczas których np Eragon uczył się czytać (było to potrzebne do wykonania jednego włamania :) ) W filmie Eragon spotkał Angelę w pierwszej lepszej wiosce...a tak być nie powinno. Od momentu w kótrym Eragon po raz pierwszy użył Brisingr do spotkania z Angelą minęło tak naprawdę...uuuu sporo. Dalej...z tego co pamiętam BROM ZGINĄŁ TAK NAPRAWDĘ W ZUPEŁNIE INNYCH OKOLICZNOŚCIACH! (zabili go Razzac'owie, a nie tak jak w filmie z ręki Durzy). To Murath uratował Eragona i Saphirę przed Razzac'ami, gdy Brom zginął. W książce także była mowa o tym, że Eragon był długo więziony, zanim zdołał uratować swoją piękną, Elfią towarzyszkę z tego samego więzienia. Dobra koniec z drobnostakim. Przejdźmy do istotnych rzeczy. W książce bohaterowie u Verdenów oczywiście mieszkali...ale Verdeni byli gośćmi Krasnoludów. A w filmie nie widziałem ŻADNEGO NAWET MALUTKIEGO KRASNOLUDECZKA! Oczywiście nie było w filmie błogosławieństwa Eve, więc nie mogła istnieć w przyszłości...chyba że reżyser w 2 części gdzieś ją tam dorobi...nie zdziwiłbym się. Urgale w filmie to nie potwory tlko zwykli łysi wojownicy...:( Żenada. Oczywiście, Saphira bawi się ogniem w filmie jak zapalniczką :D A w książce 1 zionęła tylko raz (bardzo ważny raz) gdy zbiła gwieździsty kryształ, ratując przy tym Eragona i odwracając uwagę Durzy tak by chłopak mógł ugodzić go w serce. No było tego więcej ale już pozapominałem :D Napisałem chyba o tych najistotniesjzych sprawach.

Reansumując:) film na pewno spodoba się wszystkim tym, którzy NIE CZYTALI KSIĄŻKI. I wcale im się nie dziwię. Jednak wszystkich fanów powieści odpędzam kijem od kina. Bardzo się zawiedziecie! Pozdrawiam i przepraszam za literówki :D ( emocje:D)