Skoro tak to szykuje się porażka roku.Zresztą książkę napisał jakiś małolat,a to na pewno nie zachęca do pójścia do kina.
No tak. 'Książkę napisał jakiś gówniarz to nie pójdę do kina ani nie przeczytam książki'. Zastanów się co piszesz.
Książka jest świetna bije na głowę harrego pottera ale jakie to ma znaczenie czy koleś który to napisał ma 15 lat czy 45 . Na pewno nie Eragon nie dorównuje Władcy Pierścieni ale jest świetny, filmu nie wiedzialem ale czy filmy na podstawie pottera są dobre wg mnie nie
no może pierwsza część dziedzictwa jest słabsza od Władcy ale mam przeczucie że 3 część będzie full wypas
Po pierwsze. Czy Ci co mówią że Eragon bije na głowę Harry`ego Pottera, wogóle przeczytali HP ? Wątpie... można się tego domyślić np. w błędach typu "Harrego"
każdy kto czytał HP wie że pisze sie Harry`ego.
Fani Eragona ciągle mówiż żeby go nie oceniać jak sie nie przeczytało. Kochani, czekam aż przeczytacie Harry`ego, wtedy porozmawiamy.
Ja książki nie miałem okazji przeczytać (jak na razie) i do filmu też mi się zbytnio nie pali. Zwiastun nie wygląda jakoś zachęcającą, owszem, efekty wyglądają niczego sobie, ale cała historia wydaje się nadawać raczej na dobranocke niż dla miłośników dobrej fantastyki, takiej jak choćby ostatnie ekranizacje "Harry`ego Pottera" Cuarona i Newella.
Ale nie będę nic o tym pisał, skoro filmu nie widziałem:/
Nie sadze ze jestes duzo staszy:PP(ma teraz 22lata) A poza tym czytales? nie sadze wiec co ci do tego? ksiazka jest dobra skoro ma tylu fanow pomyslales?Co moze zdzialac 15 latek? nawet nie wiesz ile
chciałby powiedzieć ze ta książka chociaż została napisana przez 5- latka utrzymywał się przez ponad rok w 10 najlepszych bestsellerach w stanach. To chyba ten dzieciak nie jest głupi i potrafi napisać porządną książkę.
Nastolatek nie ma pojęcia o życiu i nic szczególnego nie może mi przekazać.Co może wiedzieć o życiu skoro ma jeszcze mleko pod nosem?
I tu się wykazałeś WIELKĄ iteligencją...Wg ciebie nastolatek nie wie nic o życiu,tak?? No to bardzo ciekawe.Uważam,że właśnie nastolatek wie o nim najlepiej!!!
Co??Zapomniał wół jak cielęciem był??!!
Pytasz co może Ci przekazać? Na pewno więcej niż 15latki, którzy są w naszej szkole. On np do szkoły nie chodził. Poczytaj o jego rodzinie. Wszystkiego nauczyła go matka i ojciec. Bez zbędnych informacji, którym nauczyciele zaśmiecają umysł dzieci.
Co więcej nad książką pracował blisko 2 lata. W tym czasie wielu ludzi pomagało mu jak mogło. Co prawda dialogi w Eragonie nie są specjalnie rozbudowane, ale w Najstarszym jest już o niebo lepiej.
Ten 15latek jak na swój wiek wiedział z pewnością dużo więcej niż nie jeden 25latek.. Wszystko zależy od tego, kiedy musisz dojrzeć. A scenariusz pisze przecież życie :) Bardzo nietrafione są natomiast komentarze w stylu "komercyjny autorzyna" a najgłośniej komentują ludzie zazdrośni. Dlaczego stawiają młodego na straconej z góry pozycji? Odniósł sukces to już jest komercyjny.. Śmiech na sali. Znam wielu polskich i zagranicznych pisarzy, którzy piszą zdecydowanie gorzej od dwu- albo i trzykrotnie młodszego od nich Paoliniego.
Natomiast co do samego filmu ja z przyjemnością pójdę na lekki film fantasy. Nie oczekuję mega hitu ani porównania do Władcy. Film ma się dobrze oglądać i oby fabuła była dość wiernie przeniesiona na srebrny ekran.
O ludzie, nie rozbrajajcie mnie. xD Piszesz, że Paolini może przekazać mi więcej, niż ludzie w jego wieku, którzy normalnie i po Bożemu chodzą do szkoły właśnie z TEGO powodu? Christopher wie więcej, niż ludzie o 10 lat od niego starsi? To jestem ciekawa, dlaczego derę/czaprak nazywa ,,kocem pod siodło", dlaczego nie potrafi nazwać poprawnie praktycznie ani jednej części miecza, zbroi czy innych - że tak powiem - nieodłącznych elementów świata fantastycznego, dlaczego Eragon jest przedstawiany jako najwspanialszy osobnik na świecie i dlaczego cała historia jest niesamowicie prost naiwna: jakim cudem urgale i Kulle nie zauważyły, że są obrzucane kamieniami przez SMOKA? Czemu, kiedy Eragon zadziera z prawem, otaczający go strażnicy są najczęściej pijani/głupi/fajtłapowaci (niepotrzebne skreślić)? Jak Eragonowi udaje się wyjść z cało z każdej opresji? Na jakiej podstawie uwielbiają go wszyscy, nawet elf, który z początku szczerze go nienawidził? Powiem Wam, dlaczego: bo Paolini zwyczajnie NIE ZNA życia, bo przesiedział je w bezpiecznych i przytulnych czterech ścianach, z dala od prawdziwego życia.
Już wiem, co odpowiecie: jak jesteś taka mądra, to sama napisz lepiej. Nie twierdzę, że potrafiłabym to zrobić lepiej, ale ja przynajmniej nie afiszuję się i nie pcham do światła reflektorów, wyobrażając sobie, że stworzyłam arcydzieło. xD Najłatwiej jest krytykanta oskarżyć o zazdrość. Nie zazdroszczę Paoliniemu niczego, bo nie imponuje mi człowiek, który poprosił rodziców o wydanie swojej książki.
Na ten temat mogłabym napisać znacznie więcej, ale już oszczędzę Wam tych ostrych słów. Mam nadzieję, że na filmie będę się bawić tak dobrze, jak przy książce. :)) Wesołych świąt.
"O ludzie, nie rozbrajajcie mnie" - nie jestem saperem...
"Piszesz, że Paolini może przekazać mi więcej, niż ludzie w jego wieku, którzy normalnie i po Bożemu chodzą do szkoły właśnie z TEGO powodu?" - tak dokładnie z tego.. uczy się życia, a nie historycznych dat, które nigdy do szczęścia nie będą potrzebne, czy innych "bardzo ciekawych" rzeczy. Kiedy to byłaś w szkole, że już zapomniałaś jakimi głupotami nauczyciele zaśmiecali nasze głowy?
"dlaczego nie potrafi nazwać poprawnie praktycznie ani jednej części miecza, zbroi czy innych - że tak powiem - nieodłącznych elementów świata fantastycznego" - To, że nie nazywa wszystkiego w szczegółach to chwała mu za to, bo mało kto zrozumiałby sens książki. Nie zgodzę się natomiast z tym, że nie użył nieodłącznych elementów. To co trzeba, to opisał. Przy czym przy Najstarszym jest o niebo lepiej niż w Eragonie.
"Eragon jest przedstawiany jako najwspanialszy osobnik" - rola bohatera jest taka a nie inna. Natomiast polecam ponownie przeczytać książkę, bo to nie Eragon gra głowne skrzypce lecz Saphira. To jej się wszyscy kłaniają, a Eragon jest jedynie "dodatkiem do smoka".
"Jak Eragonowi udaje się wyjść z cało z każdej opresji?" - jak Frodo doszedł do Góry Przeznaczenia? Jak Harry Potter przeżył atak Voldemorta? Chciałbym zauważyć, że pod koniec pierwszej części Durza mocno dał się we znaki Eragonowi.
"Na jakiej podstawie uwielbiają go wszyscy, nawet elf, który z początku szczerze go nienawidził?" - łysi bracia wcale go nie lubią, Morzan również. Zapewne jest tych postaci więcej, ale na chwilę obecną nie pamiętam.
"Powiem Wam, dlaczego: bo Paolini zwyczajnie NIE ZNA życia..." - bardzo mocne słowa. Mimo wszystko uważam, że zna lepiej niż 15latkowie z podwórka. Obaliłem Twoje argumenty tak więc wyciągnięty wniosek nie ma większego sensu. ;)
"Już wiem, co odpowiecie" - no proszę zaskoczyłem Cię prawda?
"Nie zazdroszczę Paoliniemu niczego, bo nie imponuje mi człowiek, który poprosił rodziców o wydanie swojej książki." - no straszne.. jeszcze gorsze, że siostra była tą która pierwsza czytała, prawda? "Nie korzystaj z pomocy rodziców, bo ludzi będą wytykać palcami, że osiągnięty sukces zawdzięczasz właśnie im" - czy to Twoje motto? Strasznie naiwne podejście do życia.
"Na ten temat mogłabym napisać znacznie więcej, ale już oszczędzę Wam tych ostrych słów. Mam nadzieję, że na filmie będę się bawić tak dobrze, jak przy książce. :)) Wesołych świąt." - A ja nalegam. Rodzi się ciekawa dyskusja :) Również życzę Wesołych.
Bawisz się cytatami? Proszę bardzo, tak też możemy rozmawiać.
,,uczy się życia, a nie historycznych dat, które nigdy do szczęścia nie będą potrzebne, czy innych "bardzo ciekawych" rzeczy. Kiedy to byłaś w szkole, że już zapomniałaś jakimi głupotami nauczyciele zaśmiecali nasze głowy?" - NAUCZYCIELE ZAŚMIECAJĄ GŁOWY UCZNIOM. No tak, masz stuprocentową rację. Nauczyciele to debile, uczniowie powinni uczyć się sami! Bo na co mi ta cała wiedza? Wszystko, co chcę wiedzieć, mogą powiedzieć mi rodzice. Jejku, jakież to odkrywcze!
,,To, że nie nazywa wszystkiego w szczegółach to chwała mu za to, bo mało kto zrozumiałby sens książki." - odpowiem również cytatem, z pewnego kabaretu: ,,się uczy, to rozumie". Od przybywtku głowa nie boli. Warto się czegoś dowiedzieć, a nie udawać Greka i w efekcie wyjść na idiotę.
,,Nie zgodzę się natomiast z tym, że nie użył nieodłącznych elementów." - a gdzie to niby napisałam? Naucz się czytać ze zrozumieniem, kotku. ;)
,,Chciałbym zauważyć, że pod koniec pierwszej części Durza mocno dał się we znaki Eragonowi." - Rany boskie, ta blizna była przerażająca. I w dodatku otwarta rana stała się blizną TUŻ PO zranieniu. Zresztą jakie to ma znaczenie? Przecież Eragon, jak łatwo się można domyślić, cudownie ozdrowiał. I przy okazji stał się elfem. Patrzcie go, jaki szczęściarz.
,,Mimo wszystko uważam, że zna lepiej niż 15latkowie z podwórka." - Nie wnikam, jakie mniemanie o życiu mają pospolite menele i skończone męty. Ale nawet tu nie masz racji: bo nawet te wyżej wymienione menele i męty wiedzą, że świat jest brutalny i niemożliwe jest bycie ,,debeściakiem", który miałby wszystko. Chyba masz lekko zachwiane poczucie rzeczywistości wokół siebie?
,,Obaliłem Twoje argumenty tak więc wyciągnięty wniosek nie ma większego sensu. ;)" - AAARGH! To był okrzyk agonii. Czuję się pokonana, przegrana z kretesem, umieeeram. xD
,,jeszcze gorsze, że siostra była tą która pierwsza czytała, prawda? "Nie korzystaj z pomocy rodziców, bo ludzi będą wytykać palcami, że osiągnięty sukces zawdzięczasz właśnie im" - czy to Twoje motto? Strasznie naiwne podejście do życia." - wiesz co, najbardziej naiwną osobą w tym momencie jesteś Ty - bo myślisz, że trafiłeś w sedno sprawy i mnie pokonałeś. A tak nie jest. :D Żyję i mam się zupełnie dobrze. No, może poza lekkim bólem brzucha ze śmiechu. Nie wiem, o co Ci chodzi z tą siostrą. O siostrę Paoliniego? A co mnie obchodzi, kto pierwszy przeczytał? Równie dobrze tę książkę mogli wydać nie jego rodzice, ale na przykład jacyś koledzy z wydawnictwa. Tak czy siak wychodzi na jedno: pierwsze wydanie swojej książki zawdzięcza po prostu znajomościom. A na przykład pani Rowling przez kilka lat nie mogła znaleźć wydawcy. Ale w końcu udało jej się - swój sukces zawdzięcza umiejętnościom i wytrwałości. A Paolini?
W te święta życzę Ci, byś stał się madrzejszym człowiekiem. :) Pozdrawiam.
Moja droga, przeczytaj sobie to: http://eragon.polskanoc.pl/autor.php .
Ot taka pierdoła, wiele czasu Ci nie zajmie. A potem dopiero wypowiadaj się o wiedzy Paoliniego, jego umiejętnościach i, przede wszystkim, wytrwałości.
"Tak czy siak wychodzi na jedno: pierwsze wydanie swojej książki zawdzięcza po prostu znajomościom" Padłem ze śmiechu czytając to zdanie. Przeczytaj polecony przeze mnie artykuł to może zrozumiesz dlaczego ;)
Pozdrawiam
Hehe, może w polskiej wersji są teksty w stylu "kurtka z metalowymi kółkami" czy "koc pod siodło", ale jakoś w oryginale tego nie zauważyłam. Czytałam dość dawno, ale nie przypominam sobie takich bzdur. Za to jak zobaczyłam wersję po polsku i przeczytałam kilka fragmentów, myślałam, że ze śmiechu padnę. Tłumaczenie jest okropne i to tłumaczkę możecie besztać za takie teksty, a nie autora. Jakość tłumaczeń czasami mnie przeraża, to straszne, że ludziom płaci się za byle jak odwaloną robotę.
Książki Paoliniego odkrywcze nie są, ale jak na jego wiek są całkiem niezłe, wielu młodym ludziom się podobobają i bardzo dobrze, w końcu to ksiązki skierowane raczej do młodszych czytelników. Pewnie z wiekiem będzie pisał coraz lepiej.
I nie tłumaczcie się, ludzie, tekstami w stylu "wcale mu nie zazdroszczę, bo nie mam mu czego zazdrościć", hehe. Tłumaczycie się jeszcze zanim ktoś was oskarża o zazdrość, widocznie jesteście drażliwi na tym punkcie;-)
Gdybym napisała książkę i miała rodziców wydawców, też bym poprosiła ich o pomoc w wydaniu mojej książki. Ale ty pewnie byś się do tak strasznego czynu nie posunęła, hehe.
A co do filmu, po komentarzach myślałam, że będzie gorszy, dałabym mu jakieś 6/10, nie jest tak źle. Ale rzeczywiście wierna adaptacja to nie jest, poza tym scenariusz momentami tragiczny, aktorzy nie mieli za bardzo co robić, szczególnie Malkovich, ale mam nadzieję, że dadzą mu więcej roboty w kolejnych częściach. Saphira w porządku, szczególnie jak była mała(te śliczne oczka:-), fajny ten smok Galbatorixa na końcu, ale tylko przez chwilkę było go widać, no i nie całego, poza tym świetne zdjęcia i ogólnie niezłe efekty, muzyka też mi się podobała. Arya rzeczywiście z książkową nie ma zbyt wiele wspólnego, Eragona i Murtagha też sobie inaczej wyobrażałam, ale w sumie da się to przeżyć(Murtagha prawie nie było, za to dali więcej Aryi, totalny bezsens, ale trudno), za to Durza jest w porząsiu. Grę młodych aktorów będę mogła ocenić dopiero jak zobaczę film w oryginale, bo nie mogę ocenić aktora, jeśli nie wiem, jak wypowiada swoje kwestie(z Malkovichem, Carlyle'em, Hounsou i Ironsem już trochę filmów widziałam, więc mogę sobie wyobrazić, jak mówią swoje teksty, choć i tak chętnie posłucham ich w oryginalnej wersji). Dubbing jest okropny, jak zwykle(rzadko zdarzają się wyjątki jak "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra"), nienawidzę dubbingu w filmach, ale niestety innej wersji u mnie w Multikinie nie było.
"Eragon" to nie jest film, o którym będę długo pamiętać, ale nie żałuję, że poszłam na niego do kina, niezła rozrywka, choć z książką ma to naprawdę niewiele wspólnego.
Ach, jest jedna rzecz, która mnie ubawiła w filmie - strasznie szybko się wszystko działo. Eragon i Murtagh wsiedli na konie i już byli u Vardenów, niezłe, hehe, no i chwilę potem bitwa. To się nazywa streszczenie!
tutaj tylko jeden komentarzyk. Tłumaczenie wersji (i korekta) to po prostu masakra (pozycja niebieska). Miałem okazję czytać polskie wydanie Eragona przed jego premierą i po zwróceniu uwagi (nie mówię, że akurat po moim - wierzę przy tym, że nie byłem jedynym recenzentem) Wydawnictwu wyszła druga edycja - ciemnofioletowa. Tej nie czytałem, ale mam nadzieję, że jest dużo lepsza.
Z resztą mniej więcej się zgadzam, więc komentować nie ma co ;)
moim zdaniem to ze napisła tę ksiażkę 12-sto latek nie znaczy nic. ta książka jest napisana w stylu który łatwo zrozumiec i łatwo sie czyta. no przeciez chyba o to chodzi nie? napewno to sie lepiej o niebo czyta niz np. "kod leonarda da vinci" nie ma znaczenia to ile autor ma lat ale to jaką posiada wiedze i co pisze w tej ksiazce. wiem bo sama ja przeczytałam. poprostu dzieciak ma taleent a ty mu zazdroscisz. i tyle. polecam tę ksiażkę. i chetnie pójde na to do kina z przyjaciólmi
Mam przykrość poinformować wszystkich że film trzyma się książki chyba tylko pod względem postaci. Akcja jest dość solidnie pomieszana (Eragon pierwszy raz używa magii przeciw urgalom po wizycie u Angeli)niedokładna (Ra`zacowie nie zniszczyli domu wuja Eragona)i solidnie okrojona (brakuje wielu scen np. badania przez bliźniaków umiejętnośći magicznych czy odległości czasowej między wydażeniami-> bitwa jest w chwilę po przybyciu Eragona do Tronjheimu).Na Saphirę miło się patrzy ale mi to nie wystarcza na półtoragodzinny film. Po za tym ostatnie sceny rozgrywają się po ciemku i czasami miałam problem z rozpoznaniem postaci.
Podsumowując: ten kto nie czytał książki może się dobrze bawić, a ten kto czytał-zawieść.
Pozdrawiam i na wszelki wypadek zastrzegam że to tylko moją opinia i możecie się z nią nie zgadzać
boshe, ale Ty masz pojecie....ksiazka jest poprostu swietna, czekam z niecierpliwoscia na trzecia czesc. to ze autor ma 15 lat to wlasnie zacheca do przeczytania <filmu nie ogladalam>, bo jest sie c iekawym co do tresci ksiazki. idz sie wypchaj u tapicera
gdzie się podział szacunek dla rozmówców...? trzeba tak od razu z chamstwem wypadać?
Nie czytałem książki ani nie oglądałem filmu...Jestem jednak głęboko wzburzony wypowiedzią załorzyciela tematu. Wypowiedzą, która to skreśla młodych ludzi chcących pokazać coś światu już od początku. Skreśla ambitne umysły, które są przyszłością.
Mam 26 lat i jedenastoletniego brata. Często z nim rozmawiam. Mówi mi i ocenia takie rzeczy, o jakich wielu dorosłych by nie umiało muśleć. Bardzo dokładnie i trafnie postrzega świat. Lepiej niż niektórzy dorośli. Nie każdy nastolatek pije, pali, ćpa czy nawet nie każdy chodzi na imprezy. Niektórzy przeskakują pewne etapy życia już w młodości zastanawiając się nad wielkimi rzeczami. Samo podjęcie się napisanie książki przez tak młodego człowieka ukazuje jego niezwykłą dojrzałość. Niektórzy jednak są tak pochłonięci przec konwenanse i okrojone zdania na ten temat, że nie potrafią sobie wyobrazić pewnych rzeczy. Jeśli ktoś mówi, że każdy dzieciak bawi się samochodami znaczy, że sam się nimi bawi.
Jeśli ktoś mówi, że każdy dzieciak jest głupi (bez obrazy) sam jest głupi.
Głupoty się nie wyleczy. Można się tylko nauczyć tolerancji i DOWIEDZIEĆ SIĘ PARU RZECZY O LUDZIACH I O ŻYCIU.
"Poznasz głupiego po czynach jego"
i po jego wypowiedzach.
POZDRO
film jest tak przerazajaco długi i opowiada tak wiele jak jeden rozdział ksiażki ale aktorzy i efekty specjalne super tylko polski dubing ......
według mnie iluvatiar czy jak sie tam zwiesz jestes frajerem bo oceniasz ludzi po wieku a nie po tym co zdarzyli juz dokonac....
Iluwatar przesadziłeś z wypowiedziami... chociaż masz prawo do własnego zdania
Ja przeczytałem książkę z zainteresowaniem zwłaszcza że napisał ją nastoletni chłopak, czytałem kilka fantasy książek i niektóre były naprawde banalne, czary mary pufff i znikł...
a jeżeli chodzi o jego wiek, no cóż znam pare osób po 30 które, podczas czytania literują słowa i mają niesamowicie ograniczony tok myślenia.
Jak usłyszy o "głowicy" to myśli tylko o nuklearce, a "pochwa" to tylko u kobiet i to najlepiej z chat-kamerek.
Jeżeli chodzi o film.... no cóż jest to całkiem ładnie zrobiony skrót książki (może powinni go nazwać Zapowieć ksiąki).
Tym co nieczytali film się podobał niektórym nawet bardzo, pare osób było zbulwersowanych dziwnym końcem =) nawet niewiedzieli że to napodstawie książki i to trylogii. Ładne efekty, fajny smoczek, "cudowny" PL dubing,niestety w Sz-nie także żadne kino niegrało wersji org. z napisami szkoda bo film by zyskał pare pkt.
Mówiący po polsku Ajihad (Papa Midnite z Constantina) śjakimś pezpćowym głosem,
Nie bijcie,ja nie chciałem.Będę już grzecznym chłopcem i pokocham boskiego Eragona napisanego przez geniusza.
Masz racje mimo, że chyba nawet o tym nie wiesz...można napewno nazwać go geniuszem
Sam widać masz pare kompleksików...
Nie wierzę gdy o czyimś geniuszu zapewnia mnie 26-latek, który pisze "napewno". Czepiam się, ale przez takie drobiazki stajesz się mniej wiarygodny w roli "doświadczonego" i "dojrzałego" na jakiego pozujesz.
LOL
Dojrzałość nie jest zależna od robionych błędów
znam kilka dojrzałych osób, które robią błędy i nic im to nie uchybia
nie należe do tych, którzy specjalnie kopiują tekst do worda żeby sprawdzić błędy bo mnie błędy nie interesują
Ważna treść
Jeśli masz tylko taką argumentację to lepiej wogóle nie pisz bo tylko się ośmieszasz...
pozdro
Żeby do czegoś pretendować trzeba mieć te minimum wiedzy jaką jest znajomość języka polskiego. Można by to było usprawiedliwić, jeśli treść Twoich ynteligenckich postów rzeczywiście byłaby coś warta, i jest, ale tylko śmiechu.
Nazwać Paoliniego geniuszem to gruba przesada, napisał raptem dwie książki i już go nazywano geniuszem??? Tożto obraza dla prawdziwych geniuszy literackich gatunku fantasy takich jak Tolkien którzy na to że zostali nazwani geniuszami zasłużyli sobie całą swoją twórczością, a nie dwiema książkami.
Harry Poter?
Eragon?
same shit, ogolnie Harry lepszy troche,fajnie sie oglad,a Harego(czy jak wolicie Harry'ego,to mnie rozwalilo jak przeczytalem ze kto pisze Harego to nie czytal ksiazki. bajera) czytalem, fajnie sie czyta
Wiadomo, że Tolkien bardziej zasłużył sobie na miano geniusza, ale musicie wziąść pod uwagę to, że chłopak, który napisał Eragona ma dopiero kilkanaście lat i jeszcze wszystko przed nim.
Jeśli zaczął od tak głośnego dzieła jak to, to można się po nim w przyszłości spodziewać naprawdę wielkich rzeczy.
To nie jest normalne, żeby nastolatek napisał książkę...
Marketing się obił o uszy? Czy tak denną książkę jak "Kod da Vinci" też uważasz za "dzieło" bo było o niej głośno? Wyznajesz zasadę "miliony much nie mogą się mylić"?
Nie.
Znam poprostu kilka osób, które przeczytały Eragona i mają na temat tej książki pozytywne zdanie...
Zdaje się, że się trochę nie rozumiemy...
Jeśli ta książka podobała się choćby stu osobom, ma ponad 300 stron i napisał ją nastolatek, to w moich oczach jest on geniuszem.
W twoich wypowiedzach wyczuwam Twoją bliskość do Romana Giertycha...
Zero tolerancji!
POZDRO
Harlekiny też podobają się więcej niż stu osobom. Strasznie dziurawa ta Twoja logika. A liczba stron może świadczyć też o grafomanii a nie geniuszu.
"W twoich wypowiedzach wyczuwam Twoją bliskość do Romana Giertycha...
Zero tolerancji! "
Może jakaś głębsza "psychologiczna" analiza? Bo Twojemu "wyczuciu" raczej nie dowierzam...
Czasami można się postarać przeanalizować czyjeś zdanie, a nie obalać na wstępie tylko dla tego, że nie jest Twoje.
I to jeszcze argumentami, które nadają się do "ędzi Anny Marii Wesołowskiej"
"Czasami można się postarać przeanalizować czyjeś zdanie, a nie obalać na wstępie tylko dla tego, że nie jest Twoje. "
Po czym doszedłeś do tak błyskotliwego wniosku? Staram się "obalać" Twoje zdanie nie dlatego, że jest Twoje, a nie moje, tylko dlatego, że jest błędne i bolesnie naiwne.
"I to jeszcze argumentami, które nadają się do "ędzi Anny Marii Wesołowskiej"
Nie oglądam. Wyłuszczysz mi te moje argumenty nadające się do "Sędzi Anny Marii Wesołowskiej"? Czy też poprostu piszesz tak, bo myślisz, że mądrze wygląda?
Lol...sam zaprzeczasz sobie
"tylko dlatego, że jest błędne"
pewien mądry człowiek powiedział kiedyś, że nie można nigdy mówić, że czyjeś zdanie jest złe, albo dobre. Można je tylko porównać ze swoim.
Są jednak ludzie, którzy szczają na ogół i wydaje im się, że każdy powinien myśleś jak oni, bo tak jest dobrze.
Nie masz się czego czepiać, to czepiasz się tego, że napisałem "napewno".
Za wszelką cenę starasz się być mądrzejszy i chcesz pokazać, że to Ty jesteś górą. Widać masz bardzo małe ambicje, bo niektórych by to waliło...
Albo kompleksy.
POZDRO
Lol...sam zaprzeczasz sobie
"tylko dlatego, że jest błędne"
za te 10 lat sam dojdziesz do tego wniosku
"Są jednak ludzie, którzy szczają na ogół i wydaje im się, że każdy powinien myśleś jak oni, bo tak jest dobrze."
To nie ja się czepiam wszystkich i z uporem maniaka, wbrew logicznym przesłankom wmawiam, że Paolini jest 15-letnim geniuszem.
"Nie masz się czego czepiać, to czepiasz się tego, że napisałem "napewno".
Mogłabym czepić się wszystkiego, tylko widzę, że nie ma po co.
"Za wszelką cenę starasz się być mądrzejszy i chcesz pokazać, że to Ty jesteś górą. Widać masz bardzo małe ambicje, bo niektórych by to waliło..."
Hm. Coś mi ten opis przypomina... Już wiem! Ciebie. Traktuję ten dialog jako swego rodzaju rozrywkę (jak zresztą całą sieć), nie mam zamiaru dowartościowywać się przez internet- jak to zrozumiesz, będzie Ci lżej na duszy i ciśnienie może spadnie.
"Albo kompleksy."
Byś wymyślił coś oryginalniejszego bo lecisz oklepanymi schematami...
Po co mam wymyślać coś innego jak to co pisze oddaje dokładnie to co chce żeby oddawało...widzisz to dla Ciebie internet jest zabawką bo Tobie zależy tylko na tym żeby komuś pojechać w orginalny sposób, a mi zależy na tym, żeby powiedzieć to o czym myślę.
" To nie ja się czepiam wszystkich i z uporem maniaka, wbrew logicznym przesłankom wmawiam, że Paolini jest 15-letnim geniuszem. "
Pisałem że dla mnie zasługuje na to miano i nikogo do tego nie namawiam, ale staram się przedstawić swoją wersję i do kogoś przemówić. Jeśli mi się uda to fajnie. Nie umiesz przyjąć do wiadomości tego, że ktoś myśli inaczej niż Ty i lubi co innego niż Ty. Upór mamy taki sam. Sam się czepiasz...nawet napisałeś na początku "może się czepiam"...
"za te 10 lat sam dojdziesz do tego wniosku..." skąd wiesz? Widzisz nie każdy jest taki mądry jak Ty i niestety wszystkich nie nauczysz jak mają myśleć...
Sprawdz w słowniku znaczenie słowa "geniusz". Może coś wywnioskujesz.
"Hm. Coś mi ten opis przypomina... Już wiem! Ciebie. Traktuję ten dialog jako swego rodzaju rozrywkę (jak zresztą całą sieć), nie mam zamiaru dowartościowywać się przez internet- jak to zrozumiesz, będzie Ci lżej na duszy i ciśnienie może spadnie."
to dlaczego to robisz? Angażujesz się w to jakby Twoim największym marzeniem było to, aby komuś nawtykać.
Ja przekazuje swoją opinię. Ty ją obalasz. Zrozum ją. Ja Twoją zrozumiałem.
Geniuszem można być dopiero po osiemnastce, bo wtewdy nie się co się dookoła dzieje. Geniusz to osoba pełnoletnia, która zrobiła cholernie dużo. Najlepiej stara. Geniusz znaczy to samo co weteran.
Masz już ten słownik?
Jak nie to przeczytaj:
"Geniusz - człowiek wyjątkowo utalentowany, niepospolity"
Tekst ze słownika języka polskiego PWN z 2002 roku. Chyba od tamtego czasu znaczenie tego słowa się nie zmieniło...
Nie jest zbyt powszechnym i pospolitym wydażeniem, żeby dziecko napisało taką książkę. Można powiedzieć tym samym, że jest wyjątkowy
i nie powiesz mi, że nie ma talentu
no i jest człowiekiem...
dziecko może napisać książkę, i to owszem, jest niepospolite, ale nie-świadczy-ani-o-geniuszu-ani-nawet-o-talencie.
"Geniuszem można być dopiero po osiemnastce, bo wtewdy nie się co się dookoła dzieje. Geniusz to osoba pełnoletnia, która zrobiła cholernie dużo. Najlepiej stara. Geniusz znaczy to samo co weteran."
"Ja Twoją zrozumiałem. "
Doprawdy? Ja gdzieś napisałam, że 15-latek nie może być geniuszem? Mozart i Chopin byli geniuszami już w przedszkolu. Liszt chciał studiować kompozycję w konserwatorium już w wieku 12 lat. I w tym miejscu zwróć szczególną uwagę na to co napiszę- już wtedy tworzyli FANTASTYCZNE dzieła, nie wprawki, ale dzieła. Oni są geniuszami, a nie chłoptyś, któremu rodzice wydali książkę... no właśnie jaką? Jest w niej coś odkrywczego? Świeżego? Mądrego?
Wzruszającego? Nie pisz o ilości stron, bo to nie świadczy o NICZYM. Napisz o treści. Nie rozumiesz, że używanie tego magicznego słówka "geniusz" w stosunku do każdego, kto choć trochę odstępuje od "konwenansów" bardzo umniejsza jego znaczenie?
"to dlaczego to robisz? Angażujesz się w to jakby Twoim największym marzeniem było to, aby komuś nawtykać. "
Pozory jednak mylą, emocjonalnie nie angażuję się wcale.
"Pisałem że dla mnie zasługuje na to miano i nikogo do tego nie namawiam, ale staram się przedstawić swoją wersję i do kogoś przemówić. Jeśli mi się uda to fajnie. Nie umiesz przyjąć do wiadomości tego, że ktoś myśli inaczej niż Ty i lubi co innego niż Ty. Upór mamy taki sam. Sam się czepiasz...nawet napisałeś na początku "może się czepiam"... "
Jestem jednak głęboko wzburzony wypowiedzią załorzyciela tematu. Wypowiedzą, która to skreśla młodych ludzi chcących pokazać coś światu już od początku. Skreśla ambitne umysły, które są przyszłością.
Niektórzy jednak są tak pochłonięci przec konwenanse i okrojone zdania na ten temat, że nie potrafią sobie wyobrazić pewnych rzeczy. Jeśli ktoś mówi, że każdy dzieciak bawi się samochodami znaczy, że sam się nimi bawi.
Jeśli ktoś mówi, że każdy dzieciak jest głupi (bez obrazy) sam jest głupi.
Głupoty się nie wyleczy. Można się tylko nauczyć tolerancji i DOWIEDZIEĆ SIĘ PARU RZECZY O LUDZIACH I O ŻYCIU.
"Poznasz głupiego po czynach jego"
i po jego wypowiedzach.
Przeczytaj sobie swojego posta i wyobraź sobie, że za parę lat może będziesz myślał tak samo jak autor wątku. Straszne? Niestety prawdopodobne. Póki co Ty uważasz ludzi, którzy nie podniecają się wiekiem autora Eragona za myślących stereotypami mentalnych staruchów.
Podczas gdy Paolini został wylansowany przez media, a nie krytyków, którzy mają jakieś odniesienia. Nie mam zamiaru padać na pysk przed czymś, co nie ma wartości, a ma tylko nabić kabzę.
I nie jestem facetem.