Jako osoba przychylna twórczości fantasy (tej filmowej i literackiej) stwierdzam że film prezentuje żenujacy poziom.
NIe czytałem książki więc oceniam tylko film.
Karykaturalne postaci, dialogi godne scenariusza 15-latka, f/x bardzo przeciętne, historia/fabuła to kalka ze spuścizny fantasy. Coś jeszcze???
Przewidywalność,naiwność,infantylność,łopatologia przesłania,brak logiki (fechtunek, moce itd.), wystylizowany główny bohater. LOTR przy tym to dzieło wybitne (jakakolwiek z części).
G.... mnie interesuje że książka jest ok, że fantasy rządzi się swoją konwencją. Lubię fantasy, ale ten gniot może spodobać się tylko w dwóch przypadkach: a) jesteś 13-15 latkiem lub b) normalnych poniekąd facetem, który po pijaku schował się w kinowym kiblu, następnie darmowo obejrzał 'to dzieło' nawiązując w trakcie seansu romans z gimnazjalistką zjadając jej cały popcorn.
Reklamując to dzieło obrażacie mnie, drodzy koledzy/koleżanki.