Widziałem ten film w kinie i powiem jedno. Dno niemal całkowite. Produkcje reklamowali jako ekranizacje książki, a z nią ma nie wiele wspólnego. Do tego mi osobiście sama książka się całkiem nie spodobała, zarówno w treści jak i formie. Jednak film to już totalne przegięcie. Aby nie dłużyć:
PLUSY
+ rola Jeremego Ironsa
+ stworek (nietoperzowy) Cienia
MINUSY
- Dialogi
- Smoki porównane niemal do psów służaskich
- Postać Eragona
- Stroje
- Plenery
- Muzyka
- Efekty specjalne
- To że powstał!!!!
Ocena 2/10
Możesz mi wyjaśnić co masz na myśli gdy napisałeś "Smoki porównane niemal do psów służaskich"?? Bo nie mogę tego z niczym powiązać.
Chodzi mi o to że zrobił z smoków pieski na usługach. Rozwalasz smoka, jeździec żyje, zabijasz jeźdźca smok ginie. Do tego smok robi absolutnie wszytko co mu każe jeździec, jest jak wytresowany piesek.
Jak dla mnie to beznadziejny pomysł i do tego autor bardzo głupio go w książce zrobił, a reżyser w filmie całkiem skopał.