Słyszałam o filmie mnóstwo niepochlebnych opinii, dlatego w końcu zdecydowałam się nie iść do kina.
Rzeczywiście, wybitny nie jest. Trochę nudnawy, spłaszczony. Głównego bohatera po prostu nie trawię, w sumie nie wiem, czemu, ale z jakiegoś powodu strasznie mnie irytuje. Za to niezłe efekty specjalne. Podsumowując 6/10, najbardziej chyba ze względu na to, że lubię 'Dziedzictwo', no i z powodu Murtagha ;)
Pomijając też wałkowane już pewnie po wielokroć niedociągnięcia, zastanawia mnie, jak obroni się część druga, skoro w pierwszej nie wprowadzono kilku istotnych wątków.
Po pierwsze - Kathrina. To przecież z jej powodu Roran zabierze ze sobą całą wioskę.
Po drugie ciekawi mnie, kiedy Murthag zostanie porwany, skoro bitwa już się rozegrała.
Naprawdę jestem ciekawa, jak sobie z tym poradzą ;)