Film na poziomie książki. Nic specjalnego. Może gdyby było w nim więcej humoru, a mniej drętwych odzywek safiry, to wyszła by z tego przyzwoita przygodówka, jednak nie było, a więc wyszło nie wiadomo co. Ani to nie wzrusza, ani nie śmieszy. Na widowni głównie dzieci. I dobrze, bo chyba tylko dla dzieci ten film się nadaje. Głębi większej w nim nie ma, gra aktorska taka sobie, dubbing drażni. Ale no cóż. Nie wiedzieć czemu książka zdobyła popularność (nie przeczę Paolini ma może i zadatki, ale to nie znaczy, że pisze dobrze), więc żądza pieniądza zrobiła swoje i chcą nam zaserwować drugiego Władcę. Nic z tego. Miejmy tylko nadzieję, że poziom drugiej części pójdzie w górę, a nie, tak jak pierwowzór, w dół.