Jako fanka książki oceniam film na 4/10
Skróty myślowe twórców którzy (mam nadzieję )czytali książkę są nie do przeskoczenia dla tych którzy jeszcze tego nie zrobili.
Dodatkowo czas filmu nie pozwolił na pewno na rozwinięcie kilku istatnych wątków.
A polski dubbing niech każdy oceni wg własnego sumienia.
plusy: ... hmmmm ... hmmmm ... aaaha:
+ efekty specjalne (Saphira - duże brawa)
+ dobór większości obsady (z kilkoma wyjątkami, o tym za chwilę)
+ ... nie to chyba jednak wszystko
MINUSY: od czego by tu zacząć:
- zmarnowany potencjał aktorski Jeremiego Ironsa (krótkie urywane sceny i dialogi)
- CIEŃ ?!?!?!?! beznadziejny makijaż
- nie wyjaśniono kilku ważnych informacji, jak choćby kim jest Arya
- Vardeni !!??!!??!! porażka, jedna wielka chodząca porażka, a koleś z Amistad jako Ajihad to tylko gwóżdź do trumny
- Angela ... sorry bez komentarza
- Ra'zacowie - znowu kiepski wybór charakteryzacji
Generalnie to płakać mi się chce jak sobie przypomnę że widziałam ten film, dlatego położę się grzecznie spać i od jutra zacznę terapię.
Tylko nie mówcie że nie ostrzegałam !!