Ile to ja się nie nagłowiłam co w TAKIM filmie robią John Malkovich i Jeremy Irons... Już znam odpowiedź, chociaż gdybym nie przeczytała, to nie uwierzyłabym -> zrobili to DLA PIENIEDZY. Przykre, ale prawdziwe - sprawdźcie sami
http://film.onet.pl/zwiastuny/0,58838,7,,322,fotonews.html
(zdjęcia 7 i 8 , notka informacyjna na 1 zdjęciu)
"Już znam odpowiedź, chociaż gdybym nie przeczytała, to nie uwierzyłabym -> zrobili to DLA PIENIEDZY"
Cóż za odkrycie! Nobla ci dać!
Naprawdę nie jestem w stanie wyrazić podziwu dla tak strudzonego badacza, który właśnie wodę w proszku wynalazł. A ja zawsze myślałem, że filmy robi się dla idei i za friko! Złotko - oczy mi otworzyłaś na prawdę!
Heh. Ironiczny,cięty język. Uroczo. ^^
A co do tematu. Zgadzam się z przedmówcą, od kiedy filmy robi się dla czegoś innego niż pieniędzy? Od kiedy aktorzy grają tylko w filmach w których scenariusz wpadł im idealnie w gusta?
Rozrywka i szacunek "szarych krytyków",zwykłych ludzi liczy się tutaj najmniej.