Ledwo wysiedziałam do końca! A i to ze względu na 6-letniego siostrzeńca (który nota bene zasnął w połowie filmu). Beznadziejnie płytka, niespójna i zrealizowana w "śmieszny" sposób fabuła.
A tekst "Jestem Saphira, a Ty jesteś moim jeźdźcem" wszedł na stałe do kanonu głupich powiedzeń moich znajomych. Jedyny pozytyw :-///