ten fim to kompletne dno wogole nie jest podobny do ksiazki!!! jestem ciekawa jak by chcieli nakrecic najstarszego skoro polowe wazniejszych scen wycieli a druga pozmieniali... a co do ary to juz poprostu szkoda slow... ci co czytali ksiazke napewno zauwazyli to wszystko i napewno sie ze mna zgdza ze gorszego filmu juz byc nie moglo na podstawie tak dobrej ksiazki
zgadzam się!! Scenariusz ukazuje zupełnie inny świat niż książka. Film to skrócenie książki do połowy. Nie mogą nakręcić drugiej części z powodów końcowych wydarzeń w pierwszej części których w filmie w ogóle nie było! Nie rozumiem jak Christopher Paolini mógł się zgodzić na nakręcenie czegoś takiego!!!!!!
Widać dobrze mu zapłacili!! Proste! Zresztą, chyba niewielu pisarzy czy ich spadkobiercy ma wpływ na kręcenie ekranizacji swoich dzieł!!
A ekranizacji "Najstarszego" nie będzie! Nie po tym, jaką klapą okazał się "Eragon"!
"jestem ciekawa jak by chcieli nakrecic najstarszego skoro polowe wazniejszych scen wycieli a druga pozmieniali..."
Właśnie nie nakręcą - nie da się.
"ci co czytali ksiazke napewno zauwazyli to wszystko i napewno sie ze mna zgdza ze gorszego filmu juz byc nie moglo na podstawie tak dobrej ksiazki"
Cóż, co do pierwszej części się nie zgodzę w pełni - gorzej zawsze może być. A co do drugiej, nie zgodzę się ani trochę. "Eragon" nie jest wcale książką dobrą - raczej grzęznącym w przeciętniactwie utworkiem, pisanym pod niewymagającą publiczkę. Czytając to, jakimś cudem wierzę, że pisał to nastolatek - jest to po prostu dzieło niedojrzałe. A fakt, że całą fabułę Paolini sklecił z motywów z najbardziej popularnych tytułów Fantasy (scenariusz ze Star Wars, nazewnictwo z Władcy Pierścieni, pomysł na jeźdźców z cyklu Jeźdźcy Smoków z Pern, i tak dalej), woła już o pomstę do nieba.
Po części zgodzę ze z Der SpeeDerem.
Muszę powiedzieć, że dobrze mi sie czytało tą książkę, jednak, jak powiedział mój przedmówca, było tam wiele podobieństw do innych książek.
'Eragona' przeczytałam zaraz po przeczytaniu 'Władcy Pierścieni' i było to po prostu momentami śmieszne, jakie podobieństwa da się tam zauważyć. Widać, że młody Paolini lubił Tolkiena i widocznie po przeczytaniu Władcy złapał wenę i napisał książkę, z tolkienowskimi wątkami (może nawet sam tego nieświadom). Na pewno część z nas, gdyby po przeczytaniu jakiejś książki chciała napisać coś też tego gatunku zaciągnęłaby dużo pomysłów z ostatnio przeczytanej lektury, dlatego myślę, że to akurat całkiem normalne, choć przy takim hicie jakim jest 'Eragon', trzeba przyznać - zabawne.
Filmu jeszcze nie oglądałam, ale wezmę się za niego w tym albo następnym tygodniu. :)
Skoro wspomniałam o Tolkienie, chciałabym złożyć pokłon dla jego twórczości. Był naprawdę geniuszem!
pozdrawiam serdecznie, a_nika :))