Dobra, aktor sam w sobie nie jest brzydki i pasuje do tej roli, ale strasznie zirytowała mnie Sienna grająca Aryę. Arya miała być piękna - najpiękniejsza! A oni dali taką nijaką dziewoję, która w ogóle nie odpowiada choćby jednemu opisowi z książki Paoliniego. Z Saphiry zrobili dinozaura - no bo jak wyjaśnić to, że ma takie skrzydła? poza tym one miały mieć "błonę" a nie łuski. Z Murtagha zrobili na moje zająca - ach, ach. Irytujące było także to, jaka marna ilość bohaterów tam wystąpiła - nawet nie połowa tylu, ilu jest w książce wymienionych. Jeżeli ten sam reżyser zabierze się za "Najstarszego" to nie wiem co zrobię. Napiszę petycję. :P