bardzo, ale to bardzo czekałam na ten film... i bardzo, ale to bardzo zaskoczyło mnie to, co zobaczyłam na ekranie. Zgodne z książką są tylko "generalia" - imiona, smok, nazwy miejsc. Nie oczekiwałam że zobaczę idealnie przeniesioną na ekran książkę, ale zaprezentowana treść - to zbyt mało. Mało i trochę jakby obok. Aktorzy... oj miernie. Widać ewidentny brak pomysłu reżysera i taką sobie grę aktorów - nawet tych z nazwiskami. Do tego dialogi... o mateńko, nudne i patetyczne. Zdjęcia... hm... no szkoda, że nie zartudnili kogoś kto kocha gatunek i ma coś do powiedzenia w obrazie. Ewidentnie widać brak pieniędzy w tym projekcie. Scenografie przekomnbinowane w większości, a te które nie były przekombinowane są, jakby to powiedzieć, niedorobione. Jedynym elementem do którego się zanadto nie czepiam to efekty i grafika. Smok - szczególnie malutki - naprawdę dobrze zrobiony (no z tym małym wyjątkiem, że jest to dla mnie nowum, żeby smok miał skrzydła z piórami, a ten z pewnością w książce takich nie miał). Smutne, po prostu smutne. Książka z olbrzymim potencjałem, historia która w rękach "fachowców" mogła się stać "dziełem". Taka okazja zmarnowana. Po co było psuć taki pomysł na film ? smutno. a skąd to wiem i jakim prawem oceniam ? a bo tak się składa że jestem miłośniczką gatunku i przy produkcji filmowej pracuję. Na marginesie mojego wybrzydzania - odnoszę wrazenie, że krytykować jest łatwo, ale nie sądzę żeby nasza rodzima kinematografia była w stanie zrealizować nawet tak nieudany film. I znowu smutno.