oj obejrzałem go właśnie po roku czasu drugi raz i moja ocena jeszcze spadła...
wyliczę w pkt co mi się nie podobało:
1. polski dubbing, boże czy ty widzisz i nie grzmisz. toż to woła o pomstę do nieba! polski dubbing kompletnie niszczy i tak już beznadziejny film, nie bawmy się w niemców! NIE dla polskiego dubbingu!
2. treść filmu, jeżeli to miała być adaptacja, lub nawet "wolna adaptacja" to człowiek który pisał scenariusz grubo przesadził! jeżeli będą kręcić 3 kolejne części książki to nie wiem co teraz zrobią... dla tych co nie czytali nie będę pisał o co chodzi, powiem tylko że niektórych postaci już nie powinno być. no i bardzo wiele (za dużo) wątków kompletnie zmienionych lub pominiętych!
3. scenariusz i reżyseria. ten film wygląda jakby Uwe Boll się za niego zabrał! a to już duża obraza dla reżysera, hehe pewnie zaraz obrońcy pana B. się odezwą ale spójrzmy prawdzie w oczy Uwe jest beznadziejny. z resztą ocena na Filmwebie mówi sama za siebie. a nawiązując do pana B. w Eragonie mamy obsadę baaardzo bogatą, aż dziw że tyle tuz światowego kina tu zagrało, u Uwe to samo tuzy są ale film dno. i tak za każdym razem.
suma sumarów wychodzi mi 3/10 jeżeli nawet nie 2/10. hmm decyduję się na 3/10 tylko ze względu na Djimona, Jeremy Irons'a i Sienne Guillory.
dziękuję za uwagę