czegoś tak nieskładnego nie widziałem
- niespojna fabuła, błędy z czasoprzestrzenią, cały czas czekałem aż film się rozkręci- nie rozkręcił się.
w zamian za to wyszedł wódz plemienia Hutu...
nie czytałem ksiazki, ale widac ze scenariusz probowal oddac wszytstko, stad wyszlo jedno wielkie g...
I tu się mylisz scenariusz wcale nie próbował oddac wszystkich wątków, w tym filmie prawie nic nie jest zgodne z książką.
Moge dać ci jedną radę. Przeczytaj książke. Film to dno, ale książka jest super. W filmie wszystko pomieszali. Nie rozwineli nie których wątków, na których opiera się druga część. Zwykle kiedy jestem w kinie to wychodze po seansie z uśmiechem na twarzy, ale teraz miałam ochotę udusić reżysera. A tak przy okazji może zna ktoś e-mail tego reżysera???
widzicie jak reklama zrobila swoje.. przeczytalem ksiazke oraz jej kontynuację, a potem obejrzałem film. szczerze gniot jakich mało...
scanarzysta potraktował ksiazke jak jakiś skrypt i po prostu wybrał kilka wątków. producent nie przeczytał scenariusza tylko wpisał w googlach hasło eragon - zobaczył, że książka nieźle zarobiła i to by było na tyle.
kilku speców od promocji i nawet nie wiedzieliśmy kiedy pieniądze wyszły z naszej kieszeni...