i tak za duzo jak na film...bo zupełnie inaczej to sobie wyobrazałam... Inaczej sobie wyobrażałam Broma a Murtagha mógł zagrać Ben Barnes, przynajmniej ja to widze w mojej wyobraźni, Aha i gdyby nie Ed to Eragona mógłby zagrać ten koleś z narnii, nie wiem jak mu leci, grał Piotra. No dobra ale kończącz już z obsadą. Film podobał mi się ale nie jakoś specjalnie, mam mieszane uczucia i daje 8 bo niektóre sceny mnie urzekły.
Nie jestem pewna, czy Ben Barnes zagrałby lepiej... swoją drogą, postać Murtagha nie byłaby taka zła, gdyby nie to ciągłe robienie niby udręczonej czy złej miny w każdej scenie. A Will Moseley jako Eraś na 100% byłby lepszy od Speleersa...
Tak z ciekawości - które sceny Cię urzekły?