Sugestywny Gallo. Na pewno nie chodziło tu, aby kibicować terroryście, żeby mu się udało uciec psom tropiącym. Na pewno też nie chodziło, aby nauczyć ludzi, że dorosłym tez wolno pić mleko matek przypadkowo w górach spotkanych ;) Chodziło bardziej o atmosferę zaszczucia i upodlenia jednostki, która nie cofnie się przed niczym by tylko zachować swoje życie. Nie jest to arcydzieło, bo mimo świetnych zdjęć gdzieś ta akcja utykała po drodze. No i te wstawki "polskie" jakoś tak nie współbrzmiały z całością a wręcz irytowaly. Nie mniej jednak specyficzne kino, które jedni pokochają a inni wyjdą z kina w połowie.