Szkoda oczu, szkoda prądu i szkoda klepania w klawiaturę na tego gniota. Szkoda że nie ma oceny poniżej zera bo na taką ocenę zasługuje to "wybitne arcydzieło"
Jak i pozostałe filmy tego "wybitnego" reżysera. Chyba za to, że zna Jacka Nikolsona i był na kawie z Rambo ludzie stawiają takie wysokie oceny.