PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556399}
5,4 27 tys. ocen
5,4 10 1 27402
6,1 37 krytyków
Essential Killing
powrót do forum filmu Essential Killing

...film dwóch ludzi, aktora i reżysera, który go prowadzi przez swoje wyobrażenie opowiedzianej historii...widz nie musi się skupiać na niepotrzebnych dialogach więc może chłonąć całym sobą tą opowieść o wojnie widzianej oczami dwóch przeciwstawnych nacji...

ocenił(a) film na 7
nori25

Pointa Twej wypowiedzi jest o tyle nie trafiona, że Skolimowski mówił o tym filmie jako o "uniwersalnej opowieści o chęci przetrwania", sam wielokrotnie odcinał sie od jakiegokolwiek generalizowania, nazywania rzeczy po imieniu i używania prostej dychotomii dobro - zło. Absolutnie się jednak z Tobą zgadzam, że minimalizacja dialogów pozwala skupić się na wrażeniach 1) czysto estetycznych, 2) oraz walce o własne przetrwanie. Oba elementy wspaniale się w tym filmie splatają. Imponuje mi to, że w tak - nie boję się użyć tego wyrażenia - piękny sposób można ukazać rzeczy tak okrutne i bolesne. Przychodzi mi na myśl scena wspinania się głównego bohatera po zaśnieżonym zboczu, wciąż się ślizga, nie daje rady, walczy sam ze sobą i z naturą, a to wszystko jest tak kapitalnie sfotografowane i okraszone przejmującą, ascetyczną muzyką, że osiąga status arcydzieła. Niby nic, człowiek wspina się po zboczu, a siedziałem z rozdziawioną japą. Na duży plus należy zapisać właśnie zdjęcia, szczególnie szybkie sekwencje ujęć przyrody, kropli wody, drzew, promieni słońca; w kontraście do brutalnych scen przemocy i rozlanej krwi prezentują się wyśmienicie. Poszczególne ujęcia można zatrzymać i oprawić w ramkę. Także muzyka, momentami będąca jedynie przedłużeniem, uwydatnieniem odgłosów natury, niekiedy dodająca dramaturgii, wprowadzająca element niepewności dodaje obrazowi dodatkowych cech.

ocenił(a) film na 5
rSmo

Zacznę od dygresji: nie rozumiem tej części ,,filmwebowej społeczności", która filmem Skolimowskiego poczuła się obrażona, że antypolski, że zakłamuje ...
Pomyślany jako opowieść o ludzkiej naturze, o instynkcie przetrwania bez uzasadnienia w niczym nie przypomina takiego odczytania.
Nie zaprzeczam, iż to film realizacyjnie bez zarzutu. Powściągliwy dialog, kadry zdradzające malarską wrażliwość, rytm filmu to jego niewątpliwe zalety. A jednak, coś chłodzi mój zachwyt, po pierwsze: źle znoszę w kinie nadmiar symboli, najbardziej tych dotyczących ludzkiej natury. Ciąży mi też, nawet nie wiem jak to precyzyjnie dookreślić, rodzaj,graniczącej z pychą, pewności twórcy w opisywaniu kamerą wydarzeń tylko z jednego punktu widzenia, mianowicie : uciekającego.Konfrontowany tylko z przyrodą staje się jej częścią, a przecież film to artystyczna, czasami, wypowiedź dyskursywna. A więc film przyrodniczy, który u ludzi myślących i czujących(kolejność dowolna) nie powinien budzić emocji sprzeciwu, a raczej:akceptacji(sic!)?
W kontekście obejrzenia,, Essential killing", w moich oczach zyskuje poprzedni film Autora ,,Cztery noce z Anną" choć jak pamiętam oceniłem podobnie.
Jeszcze słowo o estetyce. Mój poprzednik chwali komponowanie wydarzeń z elementami scenerii, owe krople wody, promienie Słońca... Było, było wiele razy. Jak sobie przypomnę taką ,, Straż przyboczną" i choćby sekwencję z wzlatującym i opadającym liściem to Skolimowski nie jawi się już jako mistrz sensualnych doznań. Good night, and good luck, esforty