Po pierwsze nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Od momentu kiedy zły Talib znajduje ucieka przed złymi Amerykanami człowiek zadaje sobie tylko jedno pytanie: KIEDY ON W KOŃCU WYJDZIE Z TEGO LASU??? I tak już zostaje z tym pytaniem do końca filmu. Na tymże końcu, już w trakcie napisów musiałam się dwa razy zapytać koleżanki czy to już koniec, bo aż nie mogłam uwierzyć, że przez półtorej godziny i kilka dni filmowego seansu facet z tego lasu w końcu nie wyszedł. Początek ładnie się zapowiadał, ale to co było do końca to już jakaś totalna beznadzieja. Główne argumenty przeciw zostały już w innych tematach podane. Powtórzę tylko kilka głównych: to nie człowiek biegał po tym lesie tylko terminator. Nieczuły na mróz, śnieg, przywalające go drzewa itp. itd. Polsko twój nędzny obraz znowu poszedł w świat. Już szczytem dla mnie była ta niedorozwinięta z postury zewnętrznej matka z dzieciakiem na rowerze i uwieszoną torbą na szczęście nie z biedronki.
Naprawdę mocno się zastanawiam za co ta nagroda. Za poruszenie politycznego tematu? Nie ma co oglądać. Bardzo słaby film.