PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556399}
5,4 27 tys. ocen
5,4 10 1 27403
6,1 37 krytyków
Essential Killing
powrót do forum filmu Essential Killing

Według mojej opinii film jest słaby. Wymienię teraz kilka powodów dlaczego tak stwierdziłem, a powiem, że jestem świezo po seansie:

1. Amerykaścy żołnierze mają wszystko gdzieś. Przychodzi mi tu na myśl stwierdzenie z filmu "Brunet wieczorową porą", kiedy starszy mężczyzna mówi do chłopca - "Patrz synku, znów jeden robi, a reszta się przygląda". (Kto widział E.K. będzie wiedział o czym mówię)

2. Amerykańscy żołnierze (a właściwie jeden) nie dostrzega zbiega z odległości 2 metrów, nawet jak szczeka na niego pies. (Teraz nie dziwię się, że Amerykanie nie mogą wygrać żadnej wojny.)

3. W Polsce nie ma trzeźwych ludzi. Wszyscy, od robotnika, kierowcy, leśniczego poprzez kobietę na rowerze są na przysłowiowej "bani" i w każdej swojej wypowiedzi urzywają niecenzuralnego języka. Jedyną bohaterką, która nie przeklina jest niemowa. Niewiarygonym było dla mnie jak zobaczyłem, że jest ona też trzeźwa, ale co z tego, skoro jest ona de facto francuską ;) (To oczywiście żart - E. Seigner gra w tym filmie polkę.)

3. Zwidy i omamy bohatera mijają gdzieś w połowie filmu i nie ma dla nich żanego wytłumaczenia. Przez moment myślałem, że to owoce dzikiej róży spowodowały te halucynacje, kiedy zobaczył tę kobietę w niebieskiej burce i zgraję psów.

4. Domyślam się, że Skolimowski chciał przyspieszyć nieco tempo, dlatego więszość ujęć dla zwiększenia efektu suspensu i akcji jest kręcona "z ręki". Zabieg ten wydawał mi się w tym filmie bardzo karkołomny i nie sprawiał, że akrcaj była bardziej wartka, tylko raczej irytował mnie. (Szczególnie w scenie, gdy po wspinaczce bohater leży bez ruchu, a obraz wciąż jest rozedrgany.)

5. Scena wywrotki vana z więźniami wydawała mi sie zrobiona dość amatorsko (w przeciwieństwie do sceny z helikopterem na pustyni, która bardzo mi się podobała).

6. Do tych, którzy będą krytykowali moją wypowiedź (bo domyślam się, że tak się stanie, bo oczywiście macie do tego prawo): czy kiedykolwiek idąc zimą po lesie wpadliście w sidła?

7. Czas filmu. Już kiedy myślałem, że się rozkręci... film się skończył. 80 minut to dosyć krótko. Nawet komedie z Lesliem Nielsenem są dłuższe :) (i śmieszniejsze <sic.>) Jak byłem w kinie jakaś dziewczyna siedząca trzy rzędy siedzeń za mną krzyknęła na końcu: "no chyba sobie ktoś jaja z widzów robi". I zgadzam się z nią w 99%.

8. Muzyka. Kto co lubi, ale ja miałem wrażenie jakby ktoś wiercił wiertarką salę obok. Nie budowała napięcia. Po prostu mnie denerowowała (Dodatkowo dźwięki też leżą. Może się nie znam, ale czy ktoś słyszał kiedyś pioruny w zimę w grudniu?)

9. Jedyny plus filmu to doskonała rola Vincenta Gallo. Tutaj nie mam nic do skomentowania. Klasa sama w sobie.

Podsumowując "Essential Killing" jest pierwszym filmem Skolimowskiego od 17 lat. Uważam, że mógł sobie darować ten pomysł i dalej zajmować się malowaniem obrazów. Ponadto przeczytałem gdzieś, że scenariusz napisał w kilka dni. Powiem krótko: widać. Film w swoim drugim dnie nie pokazuje nic nowego. To, że człowiek zrobi wszystko, żeby przeżyć wiem już z innych filmów. Jest to według mnie temat lekko oklepany, choć nie do końca. Nasi sąsiedzi zza Odry kilka lat temu stworzyli film o podobnej wymowie jednak o niebo lepszy. Mam tu na myśli "So weit die Füße tragen" (Wedle polskiego tłumacza - "Jeniec: Tak daleko jak nogi poniosą"). Szczerze to spodziewałem sie filmu na takim poziomie, a tak zawiodłem się.

PS. Nie uważam że film jest największym sukcesem polskiego kina. W tym przypadku słowo sukces pozostawia wiele do życzenia.

PSS. 3/10 po plusie za Gallo i za scenę z helikopterem z czołówki filmu.

ocenił(a) film na 2
Masta_NasS

Zgadzam się w 100% -tach. A tak na marginesie ; jeżeli faktycznie owoce, które zbierał i które (chyba) były powodem halucynacji to dzika róża, to niestety - dzika róża nie jest halucynogenna. Jest źródłem witaminy c. I tyle.

ocenił(a) film na 3
Masta_NasS

A czy przypadkiem żołnierze z grupy poszukiwawczej nie byli polakami? :P Tak jak zresztą większość żołnierzy po przeniesieniu więźniów do Polski (a chyba nawet wszyscy), a gadali po angielsku tylko po to, aby więźniowie nie zorientowali się w jakim są kraju.. :)

Zgadzam się... Film do kitu... Już wolałbym jakby to było coś w stylu Jamesa Bonda :P

ocenił(a) film na 10
Masta_NasS

MastaNass, pierwszym filmem od 17 lat Skolimowskiego były Cztery Noce z Anną z 2008 roku

ocenił(a) film na 3
dmatwiejczyk

Tak, zgadza się, mój błąd.

Masta_NasS

Jeden z wielu jeśli wziąć pod uwagę także te ortograficzne...

ocenił(a) film na 3
dran

Hehehe :P

ocenił(a) film na 3
dran

"Jeden z wielu jeśli wziąć pod uwagę także te ortograficzne..." a poprawnie koleżko powinno być -> "Jeden z wielu, jeśli wziąć pod uwagę także te ortograficzne..." Widzę, że interpunkcja u Ciebie też leży :)