PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556399}
5,4 27 tys. ocen
5,4 10 1 27403
6,1 37 krytyków
Essential Killing
powrót do forum filmu Essential Killing

Witać duży wkład Czechów w produkcję filmu bo jest to kompletnie czeski film - nikt nie wie o co chodzi. Moje pytania:

1. Jakim cudem uciekinier zdobył broń po wypadku transportu i zastrzelił 2 amerykanów kradnąc im czarnego SUVa ? Znalazł pistolet w lesie ?
2. Co robili ci amerykańscy cywile w tym aucie tuż obok rozbitego transportu a nie było tam już wojska ani innych służb ?
3. Dlaczego szukający go helikopterem tuż po ucieczce ze skradzionego auta mówili po angielsku a piesze patrole mówiły po polsku ?
4. Dlaczego idąc dalej spotkał polaków wycinających drzewa ?
5. Przez długi czas szedł boso i nie ubrany. Czy on uciekał pieszo przez Alaskę, później Rosję i dotarł lasami do Polski ? Jakim cudem przeszedł taki dystans i nie zamarzł ?
6. Jakim cudem gołą ręką odgrzebał zamarznięte mrowisko, jakim znalazł tam w środku zimy mrówki i je jadł ?
7. Jakim cudem wpadł do lodowatej wody, spał przygnieciony drzewem w śniegu i nie zamarzł ? Może Ci muzułmanie są odporniejsi na zimy, w końcu pochodzą z bardzo zimnego kraju ?

Po 40 minutach filmu miałem już dość, strata czasu.

marekkasprowicz

ad. 3, 4, 5 - przypuszczam że to nawiązanie do podejrzeń o to, że gdzieś na terenach krajów europy wschodniej znajdują bądź znajdowały się, uwaga, więzienia CIA, w których trzymano m.in., uwaga, więźniów al-kaidy. Tak głoszą plotki, niektórzy mają dowody - to nieważne. Tak czy inaczej możemy sobie wyobrazić, że właśnie taka sytuacja ma miejsce w filmie! Czyli amerykanie obsługują więzienie, polacy mieszkają w okolicy - tak np. jest tam gdzieś tam gdzie jest baza (to nad morzem, wybacz że nie wiem gdzie) amerykańska, czy NATO. Czy to niedorzeczna miejscowość skoro stacjonują jednostki zagraniczne a mieszkają obok Polacy?
Ad. 6 Toć mrówki żyją sobie zahibernowane pod ziemią w czasie zimy.

outside

No właśnie - domyślam się, że baza raczej była tajna więc amerykanie raczej nie wzywaliby polskiego wojska - ej chłopaki bo mamy tutaj tajną bazę i nawiał nam jeden więzień, pomóżcie go złapać ale nie mówcie nikomu bo to jest tajna tajemnica tajnych służb :) Tak samo ktoś powie, że to auto z dwoma cywilami (których celowo nazwałem cywilami) to byli tajni agenci - litości - na totalnym odludziu, gdzie pełno małych wiosek i ludzie plotkują wożą się amerykańskim autem, które rzuca się w oczy tajni agenci i słuchają głośno muzyki, żeby wszyscy słyszeli. Reżyser albo ma poważne problemy z nadużywaniem halucynogennych narkotyków albo ma coś nie tak z głową :)

ocenił(a) film na 5
marekkasprowicz

raczej z głową :P

marekkasprowicz

Baza byla tajna, ale przed opinią publiczną, wosjko (całe NATO) doskonale o niej wiedziało :) a to bylo zadupie, mogą sobie muzyki słuchać. I nie byli to cywile!

marekkasprowicz

Skoro zabierasz się za komentowanie, to najpierw film OBEJRZ, skupiając się na nim.
1,2. - To nie byli cywile, on temu jednemu właśnie zabrał broń i zastrzelił go oraz jego kolegę.
3 - może śmigłowiec kontaktował się bezpośrednio z amerykańską bazą, która przekazywała informacje do Polaków? (a Ci lepiej znali teren)
4 - nie wiem, może akurat tam pracowali? jak się zastanowić, to STRASZNA zagadka :)
5 -Boże, akcja działa się od początku w Polsce!
6 - a to taki problem? :O
7 - nie musiało wcale być strasznie zimno, mogło być np -2 stopnie, a wtedy tak szybko się nie zamarza... szczególnie podo grzewającym drzewem :)

Na przyszłość - obejrzyj dokładnie. Pozdrawiam

yesan

No ok ale ja i tak będę bronił swojego: Co to za tajni agenci co się jednemu, jak dobrze pamiętam zakutemu w kajdanki dali tak podejść ? Jakaś bzdura kompletna :) Od kiedy latają po Polsce tajne amerykańskie śmigłowce tajnych służb :) Wiem, że działa się w Polsce od początku ale scena transportu była tak nieudolna, że wyglądała jak jakaś teleportacja :) Nie polecam się przekonywać, nawet przy 2 stopniach, że w takich warunkach nie da się przeżyć ani w śniegu ani po wizycie w lodowatej wodzie, no chyba, że nasz bohater to był ten od survivalu z National Geographic :)

I na koniec - słyszy się często o potrąceniu dzików czy też saren wybiegających z lasu. Polacy to źli ludzie, że tak robią. Powinniśmy brać przykład z pro ekologicznych amerykanów, którzy zamiast potrącić biedne, niewinne zwierze woleli zjechać ze skarpy i się rozwalić. To miłe z ich strony, że szanują przyrodę, szczególnie, że 99,9% polaków w tej sytuacji wybiera swoje życie i pasażerów nie zjeżdżając ze skarpy :)