Film ok ale mnie wyjątkowo podirytowało ukazanie przez naszego rodaka Polaków:
1. Policjanci którzy olewają sobie robotę u głuchej kobiety
2. Wieśniak który kopie psa
3. Drwale rozmawiający wyłącznie o chlaniu wódy
4. Kobieta jadąca rowerem po zaśnieżonej drodze z niemowlakiem (to już jawna przesada)
no tak. Powinien przecież pokazać Polaków, jako majestatycznych obrońców krzyża i chrześcijańskich wartości. Polska Chrystusem Narodów!
Nie rozumiem co was zdziwiło? Pewnie jako dzieci nemo nie wychodzicie poza swój zaściankowy świat sprzed komputera także obraz kobiety z dzieckiem na rowerze, na wsi was dziwi... ?! Oj długa życiowa droga przed wami ale jako młode pokolenie bez psychologów się nie obejdziecie ;) Dla mnie kino powinno pokazywac rzeczywistość, po to sztuka właśnie jest a dla was? Powinna pokazywać to co chcielibyśmy aby było ?!
Ale rzeczywistość taka nie jest. Nie dziwi mnie obraz kobiety na wsi z dzieckiem, tylko trochę to, że karmi je w zimie na środku ulicy........ Skąd wiesz, że jestem "młodym pokoleniem". Nie wiesz, tylko przyklejasz ludziom etykietki
oczywiście, że jest. Jest taka, choć bywa lepsza jak tez i gorsza. Wystarczy pojechać na polską wieś. Zresztą pisałeś w swoim pierwszym poście, że tak bywa na polskiej wsi więc nie muszę Cię przekonywać. Natomiast sytuacja z kobietą na rowerze na ośnieżonej leśnej drodze, której się tak dziwisz, to żadna fanaberia - pojedź na wioski pod Zamość zimą to lepsze fikołki zobaczysz. A mówiąc już o samej "słynnej" scenie z kobietą na rowerze to naszły mnie dwa spostrzeżenia:
- czy naprawdę tak trudno sobie wyobrazić (trzymając się historii będącej tłem do filmu Skolimowskiego) - że baba musi wziąć niemowlaka na rower żeby zawieść swojemu chłopu pracującemu przy wycince lasu obiad? niezależnie od pogody? Lub zwyczajnie jak to bywa na wsi - pracuje, żeby było co do garnka włożyć? i co, ma zostawić niemowlaka samego w domu? a może na wioskach pod Zamościem albo Suwałkami rozpowszechniły się nianie?
- a tak już z innej bajki: jak to jest, że scena spijania mleka z piersi jest dla większości tak obrzydliwa i wstrętna ale już rozpiłowanie piłą głowy człowieka z bryzgającą dookoła krwią już nie...
Cały czas mi nie chodziło o to, że baka dziecko wzięła, ale o fakt, że karmi je na środku drogi...... Dla mnie obrzydliwsze jest to jak ten facio "pije z tej babki", niż jak komuś rozpruwają głowę na ekranie, bo to oglądam wiele razy, a ta scena, była.... jak by to ująć? zbyt prywatna. Niby każdy "tam był" (w sensie, że go piersią karmili), ale myślę, że (jeżeli o to ci chodziło) masz rację. Gdybym w realu zobaczyła tą kobietę to bym uciekła, czy coś, bo bym myślała, że to jakieś chore, ale jak bym zobaczyła jak komuś rozpruwają głowę to: a) zwymiotowałabym, b) uciekła, c) zemdlała, d) zadzwoniła po gliny. Ale to już swoją drogą.....
@boleee - to obejrzyj sobie "Dom zły" - może wtedy krajanie pokazani w "Essential Killing" staną Ci się bardziej ludzcy...
a tak między bogiem a prawdą to powinieneś wybrać się tak na miesiąc, na wieś gdzieś w Suwalszczyźnie (skądinąd piękne rejony) to może zorientujesz się, że polska wieś nie wygląda jak serialowe "Rancho" i przy okazji wrócą Ci rzeczywiste proporcje i zamiast doszukiwać się narodowych pomników w filmach zaczniesz oglądać filmy.
Czego Ci bardzo życzę i pozdrawiam
byłem niedawno nad jeziorem Hańcza. Nie zauważyłem zachowań pokazanych w w/w filmie.
Pozdrawiam