PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=556399}
5,4 27 tys. ocen
5,4 10 1 27402
6,1 37 krytyków
Essential Killing
powrót do forum filmu Essential Killing

Plakat - obietnica niezłego kina akcji: helikopter, żołnierz z karabinem, piękna dziewczyna i dzielny uciekinier - nabrałem się.
Pan stał sobie przypadkiem w kanionie, gdzie przeprowadzane były operacje wojskowe i przypadkiem zabił 3 amerykanów - no cóż zdarza się...
Został przez nich złapany i trochę torturowany - mamy motyw! Uciekł z auta jadącego do bazy, oczywiście nikt nie zauważył, bo przecież wiadomym jest że do tajnych baz wojskowych bierze się debili a ci mądrzy idą umierać na front. W ogóle bo co sprzątać ciężarówkę która zawraca na siebie uwagę - niech leży. Kolejna scena, pan uciekinier biegnie przez las, po śniegu i gubi pościg - teza o debilach w służbach specjalnych potwierdza się, bo nawet 12latek nie zgubił by tropu ze świeżym śniegu. Do pomocy naszemu uciekinierowi rusza Polski Szarik, który uwielbia gonić po lesie z brudnymi skarpetami i wylizywać zakrwawionych arabów. Na szczęście nasz arab oglądał szkolę przetrwania, bo pomimo że pewnie nigdy nie widział śniegu na oczy to radzi sobie lepiej niż rodowity mieszkaniec Syberii. Człowiek ten zabija każdego na swojej drodze bo amerykanie strasznym podtapianiem zrobili z niego zwierze, zwierze które nie zabije sarny ale mimo że jest maksymalnie osłabione i wyziębione pokonuje silnego Polskiego drwala. Ale drewna nie da się zjeść, trzeba ukraść polakowi wędkę tzn. rybę.
Mlekiem z piersi od typowej polskiej baby w śmiesznej czapce która jedzie slalomem, środkiem lasu, w zimie, z dzieckiem na ręku też nie pogardzi. Nie wiem jak wy ale ja ciągle widuje takie baby.
Aby dopełnić wspaniała historie uciekinier trafia do typowego polskiego domu gdzie pięknie umalowana, głuchoniema, uczesana, ubrana ala wieśniaczka żona Polańskiego leczy jego rany i obdarowuje koniem. Nie wzywa pomocy, bo i poco postrzelonemu obcemu facetowi pomoc? A może żona polańskiego była głuchoniema bo nie potrafiła wydębić z siebie nawet "wejdź"?

Koń dla każdego kto poszedł na ten film. Polski Szarik odmiana leśna dla każdego kto wytrwał do końca. A dla najbardziej wytrwałych specjalny kurs przetrwania - w górach na Mazurach.

Pozdrawiam ;)

Kajzer

Dzięki za tą recenzję, chyba nie muszę już tego oglądać. Myślałem, że będą polskie dialogi, a tu nawet piszesz, że nie są w stanie wydobyć z siebie prostych słów. Nabrać się i stracić czas jest łatwo ;)

Kajzer

Bardzo dobra recenzja

Kajzer

Bardzo dobra recenzja, mam tylko parę poprawek:

(UWAGA SPOILERY)

Pan stał sobie przypadkiem w kanionie, gdzie przeprowadzane były operacje wojskowe i przypadkiem zabił 3 amerykanów - no coż zdarza się, bo w zasadzie to nie przypadkiem, a z premedytacją, bo akcja działa się, i tu wielkie zaskoczenie, w Afganistanie ogarniętym wojną. Został przez nich złapany i trochę torturowany. Uciekł z auta jadącego do bazy, oczywiście nikt nie zauważył, bo zapomniałem wspomnieć, że uciekł gdy jego samochód się rozbił w nocy na jakimś odludziu, a nasi żołnierze nie wsiadają każdego ranka do zdezelowanego Żuka i nie rozbijają się w lesie dla podszkolenia umiejętności łapania więźniów po wypadku samochodowym ze wstrząśnieniem mózgiem i złamanym żebrem, patałachy - a mogliby, mogliby! Pan mógł również uciekać w biały dzień, wtedy na pewno ktoś by zauważył i mógłby wrócić do więzienia i posiedzieć tam przez godzinę do końca filmu, ech, szkoda, że tego pomysłu nie wykorzystał scenarzysta, no ale trudno, udało mu się uciec.

Kolejna scena, pan uciekinier biegnie przez las, po śniegu, gubi pościg - teza o debilach w służbach specjalnych potwierdza się, bo tropu nie zgubił by ze świeżym śniegu nawet 12latek, który robi 3 błędy w 5 kolejnych słowach. Do pomocy naszemu uciekinierowi rusza Polski Szarik, który uwielbia gonić po lesie z brudnymi skarpetami i wylizywać zakrwawionych arabów, dziwne to, bo w życiu żaden pies nie odważył się przestąpić progu lasu i wiadomo również, że polskie psy arabami gardzą i zwykle zjadają ich żywcem. Na szczęście nasz arab oglądał szkołę przetrwania, bo pomimo że pewnie nigdy nie widział śniegu na oczy, to radzi sobie lepiej niż rodowity mieszkaniec Syberii, a jak powszechnie wiadomo zwykłe Araby, które nie oglądały szkoły przetrwania widząc śnieg automatycznie wpadają w szał i zaczynają tańczyć oberka, co nie zostało pokazane - realizm pada. Człowiek ten zabija każdego na swojej drodze, bo Amerykanie strasznym podtapianiem zrobili z niego zwierzę, zwierzę, które nie zabije sarny ale mimo że jest maksymalnie osłabione i wyziębione pokonuje Silnego Polskiego Drwala, powtarzam, Silnego Polskiego Drwala (tm) - jednostkę specjalną Wojska Polskiego. Ale drewna nie da się zjeść, trzeba ukraść polakowi wędkę, tzn. rybę, co jest głupotą, ja bym się zajadał tym drewnem aż by mi się uszy trzęsły.

Mlekiem z piersi od typowej polskiej baby w śmiesznej czapce, która jedzie slalomem, środkiem lasu, w zimie, z dzieckiem na ręku też nie pogardzi, a szkoda, bo jakby dłużej poczekał, to może spotkałby piękną panią modelkę, bezdzietną, bez czapki, jadącą swoim nowym skuterem środkiem nowej mazurskiej autostrady, co byłoby bardziej estetyczne dla wrażliwego oka krytyka filmowego. Nie wiem jak wy, ale ja ciągle widuję modelki w mazurskich lasach.
Aby dopełnić wspaniałą historię uciekinier trafia do typowego polskiego domu, gdzie pięknie umalowana, głuchoniema, uczesana, ubrana ala wieśniaczka żona Polańskiego leczy jego rany i obdarowuje koniem. Nie wzywa pomocy, bo i poco postrzelonemu obcemu facetowi pomoc, ja bym się nie męczył, ja bym wezwał służby specjalne, aby pomogli mu usiąść na krześle (elektrycznym, bo drewniane się skończyły). A może żona polańskiego była głuchoniema, bo nie potrafiła wydębić z siebie nawet "wejdź"? Hmm... czekajcie, może faktycznie była? Hmm... Hmm... Musze jeszcze raz obejrzeć film, ale zanim to zrobię to napiszę recenzję.

Pozdrawiam :)

enowtek

hmm i do czego to przypiąć

ocenił(a) film na 2
enowtek

"Kolejna scena, pan uciekinier biegnie przez las, po śniegu, gubi pościg - teza o debilach w służbach specjalnych potwierdza się, bo tropu nie zgubił by ze świeżym śniegu nawet 12latek, który robi 3 błędy w 5 kolejnych słowach." - g argument, jak i cała reszta. Nie chce mi się cytować każdego bo to bezcelowe.

ocenił(a) film na 7
enowtek

Dobre ;)

ocenił(a) film na 1
Kajzer

bardzo dobra recenzja, ale zapomniales dodac, ze przeciez w naszych mazurskich gorach zima bardzo typowym zjawiskiem sa burze z piorunami, hmm a nie czekaj zima burze nigdy nie wystepuja, cos sie Dżeremu popier...lo :)

W ogola uwazam ze kiedy Tarantino przyznawal temu filmowi nagrode, w glebi sobie myslal: "Zrobie zart i dam temu czemus nagrode, ciekawe ilu debili to lyknie i bedzie zachwalac"

Kajzer

dawno się tak nie uśmiałem