Wyjdę na całkowitego ignoranta filmowego, bo ośmielę się ocenić film wyjątkowo nisko. Nic
mnie w tym filmie nie przekonuje. Od scenariusza począwszy, na grze aktorskiej kończąc.
Moim zdaniem widać, że scenariusz powstał w dwa dni. Film mnie nie poruszył, oglądałam
go zdystansowana do tego co widziałam na ekranie. Wszystko już było. Jedzenie kory,
mrówek, ssanie piersi itp. Niekonsekwencja postępowania bohatera mnie raziła. Jedyne co
mi się podobało to pokazanie halucynacji (tak to odebrałam. Może się okazać, że znowu
czegoś nie zrozumiałam). Skąd wziął się koń (bynajmniej nie pociągowy) w biednym
gospodarstwie??? Dlaczego bohater nie zastrzelił jelenia (to nie wieprzowina) za to wcinał
mrówki? Dlaczego psy tropiące ruszyły za oddalającym się fałszywym śladem mijając
wyraźniejszy ślad obok? Dlaczego przewodnik psa nie strzela i czeka spokojnie aż pies go
pociągnie. Ktoś może powiedzieć, że należy to odbierać nie dosłownie. Może, ale nic mnie
do tego nie skłania. Nie wiem o co chodzi w tym filmie, ani po co został nakręcony. A przede
wszystkim za co dostał nagrody???
Zgadzam się z Twoją opinią, nie zgadzam się z Twoją oceną. EK zasługuje jednak na nieco więcej niż 1. IMO.
I faktycznie, jest to obraz pełen niekonsekwencji i absurdów, a wciskanie na siłę symboliki też mnie nie przekonuje.
Za co nagrody? No cóż.... polityka.... to za granicami. Offowe podejście. A w Polsce? To już niestety norma, że puszymy się w naszej żle pojętej patriotycznej dumie i promujemy COKOLWIEK, co było zauważone za granicą.
P.S. Faktycznie, twoje obawy są uzasadnione - zostaniesz uznana przez wielu za filmowego ignoranta, ale czy ma to dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie?:)
Oczywiście, że nie obchodzi mnie co pomyślą o mnie inni :-). Rzadko się wypowiadam na forum, ale po obejrzeniu tego filmu po prostu nie wytrzymałam.
Chciałbym powiedzieć iż nie jestem także ignorantem oraz wielbicielem wyłacznie kina amerykańskiego w którym az roi sie od efektów specjalnych ale ten film to po porstu nieporozumienie. Chęc pokazania bohatera zmagającego się z zimnem, samotnością strachem..fajnie ale...BOŻE TO BYŁO TAK WYKAŃCZAJĄCO NUDNE ! Dodatkowo Kobita umierająca na drodze na zawał? i wszystkie te zbiegi okoliczności powodowały iż chiałem tylko wyjść z kina...Jeśli ten film ma jakieś magiczne drugie dno to niestety ja go niezauważyłem.
Nie jesteś igorantem bo ja na przykład w 100% się z Tobą zgadzam! trzeba mieć swoje obiektywne zdanie. Jeśli film był beznadziejny to trzeba to pisać. A że w międzyczasie ktośtam po znajomości dał nagrodę to już jego sprawa! WSTYD I HAŃBA ŻE POLACY NAWET ZA GRANICĄ NIE POTRAFIĄ ZROBIĆ JAKIEGOŚ FAJNEGO FILMU O SOBIE!