Zemsta spawacza czyli słabe filmidło ze scenariuszem pisanym na kolanie i ruchem kamery przypominającym drgawki. Schemat goni schemat, akcja toczy się w tempie tak ciekawym że można spokojnie skoczyć na sedes i nic się nie straci z wątku filmu który i tak jest daremny jak całościowe wykonanie tego '"dzieła". Ogólnie to film omijać szerokim łukiem - stracone 1,5 godziny z życia.
Pacanie a gdzie masz spoiler w mojej wypowiedzi. Umiesz czytać ze zrozumieniem czy tylko piszesz aby kogoś zaczepić i obrazić ??
Pomijając kosmicznego ducha dokumentalisty..... uchroń mnie losie od wiary, że na tym globie istnieje jakakolwiek osoba, która kiedy jej i jej bliskich życie jest zagrożone ma łeb, żeby to filmować. Wiem, że inaczej konstrukcja filmu musiałaby być zmieniona, ja jednak zostałam pokonana tym absurdem. Argument : dla policji - do mnie nie przemawia. Chodź wydźwięk ma pesymistyczny, skoro z góry zakładała, że tego nie przeżyje i musi nagrać. Resztę przemilczę.