Muzycznie film genialny, a to moim zdaniem było w nim najważniejsze. Z początku miałam pewne obawy jeśli chdzi o dobór aktorów. No i muszę przyznać, że Madonna (wbrew moim obawom)świetnie się spisała w roli Evity.
Madonna...
podobnie jak ty, miałam opory przed zobaczeniem filmu ( uważam, że Madonnę można słuchać - jest super, uwielbiam ja! - ale nie oglądać)ale...nie żałowałam - Madonna nie była taka zła...
Jedyny
Na razie jest to jedyny film, który Madonna może uznać za udany w swojej karierze.
Pamiętam jak oglądałem go w kinie na seansie w południe, na sali 5 osób, pan bawiący się swoją stucvzną szczęką, którą co chwilę zgrzytał.
Ale to ni przeszkodziło w przeżyciu tego wspaniałego filmu, który należy do moich ulubionych.