Bardzo sympatyczny, lekki film. Ciekawy jestem czy to od tego filmu wzięło sie powiedzenie "kup pan cegłę".
W powojennej Warszawie istaniały wręcz grupy przestępcze, które wśród warszawskich ruin zajmowały się "sprzedażą" cegieł przypadkowym przechodniom. Ten temat podejumje L. Tyrmand w "Złym" i w "Pamiętniku 1954".