Bardzo dobry film. Po prostu. Przeczytałem przed pójściem do kina 70% opinii mówiących, że jest słaby. Otóż nie jest. Jedynym minusem jest brak scen z bitew bravehearta - krótko mówiąc kategorii R no ale ciężko było tego wymagać po filmie traktującym o tematyce biblijnej. Koniec końców mamy fajny film przygodowy. Nie czuje się też ciężaru "religijności" czego osobiście się obawiałem - postaci są nieco uwspółcześnione w dialogach.
Czytałem też, że komuś nie odpowiadają nieścisłości historyczne, ale powiedzcie szczerze czy film byłby lepszy czy gorszy gdyby Mojżesz walczył w zbroi z brązu zamiast łuskowanej stalowej? To jest Holywood.
Ps. pierwszy film w którym bale mnie nie denerwował, a wręcz przeciwnie.
Polecam!