Ale umówmy się jakby scott nakręcił taki film o Allahu to by już nie żył bo by muzułmanie mu tego nie darowali...
Masz rację, ale bądź obiektywny.
Nie wolno kręcić filmów ukazujących Allaha, więc Scott nie nakręcił. Nie dla tego, że się bał.
Wolno natomiast kręcić filmy i ukazywać Boga chrześcijan i żydów, więc...
Koran tak mówi.
Scott chyba o tym wie.
Natomiast gdyby Scott nakręcił film opowiadający o tym, że holokaust to wielka żydowska mistyfikacja to miałby kłopoty.
Pytałam o cywilizację zachodnią, a Koran został napisany w Arabii Saudyjskiej.
Czy w takim razie Biblia nie mówi o tym, że Bóg sprzeciwia się tworzeniu Jego podobizn? Tak.
Czy kogoś to obchodzi? Nie.
A skoro nie, to dlaczego? Jak widać są równi i równiejsi. To takie trochę smutne.
bo widzisz muzułmance by cie zaraz za to zabili i wogole a katolicy maja to w dupie co sie kreci.
" katolicy maja to w dupie co sie kreci"
Człowieku, rozglądnij się wokół siebie. Ile jest afer o obrazę uczuć religijnych?
Nergal. "Ostatnie kuszenie". "Golgota Picnic". Muzyka heavymetalowa.
Nie mają tego w dupie. Oczywiście nikt nikogo z tego powodu nie zabija, ale to też wynika tylko z nakazu Kościoła.
w orownaniu do muslimów to maja w dupie , obejrzyj coś wiecej niz tylko wiadomosci ;-)
Masz żal do Kościoła i do Żydów, że w rozsądny sposób interpretują Biblię?
Równi i równiejsi? Rozumiesz to co piszesz?
Tak, rozumiem to, co piszę.
Mam żal o to, że jako taki szacunek do uczuć religijnych jest bardzo wybiórczy i w zasadzie uwarunkowany tym, że wyznawcy z jednego nurtu za próbę portretowania ichniejszego Boga w jakikolwiek sposób (a co dopiero mylną nadinterpretację) są gotowi zabić, natomiast wyznawcom innego nurtu można zaserwować taki oto twór, swoje ponarzekają, może pozwą do sądu, jak im się będzie chciało toczyć wojnę z wiatrakami, ale na koniec dnia niczego nie osiągną.
Równi i równiejsi wobec kogo?
Te różnice wynikają z podstawowych nakazów wiary.
Allah nakazuje swoim wyznawcom mordować tych, którzy obrażają proroka. A portretowanie go jest właśnie obrazą. Podobnie jak portretowanie jakichkolwiek istot żywych jest grzechem.
Chrystus nakazuje miłować nieprzyjacioły. A portretowanie nie jest zabronione. Obrażanie uczuć religijnych chrześcijan, nie jest sprawą religii a osobistą. Profanując np. krzyż obrażasz jedynie osobę, która czuje się tym urażona, a nie obrażasz Boga. Bóg jest ponad tym.
Te religie nie są sobie równe, ani tym bardziej równiejsze.
im jest po prostu szkoda, że chrześcijaństwo nie ma obecnie takich fundamentalistów religijnych, którzy gotowi są zabić z pianą na ustach i mordą pełną frazesów o bogu.
ulice powinny patrolować chrześcijańskie bojówki, które będą kamieniować każdego, kto nie dość gorliwie afiszuje się pobożnością ;p
Równi i równiejsi wobec przemysłu filmowego. Portretowanie nie jest zabronione? A możesz podać jakiś konkretny przykład, gdzie jest tak napisane?
Kto jest równy, a kto równiejszy?
Po prostu ktoś nie obraża bez potrzeby odczuć religijnych, albo wręcz przeciwnie. Dla większości osób, poza różnymi "filozofami" i "krytykami" Exodus to piękny film o tematyce biblijnej.
Np. freski w kaplicy sykstyńskiej, po za tym co nie jest zabronione jest dozwolone.
Pragnę zauważyć, że Allah to jest po prostu Bóg. Tak właśnie chrześcijanie nazywają swojego Boga po arabsku ;)
Muzułmanie mają formalny zakaz przedstawiania istot żywych, bo na koniec świata Allah ich wezwie za to na dywanik, i każe dać dusze temu, co namalowali, a oni nie dadzą rady i zostaną ukarani. Więc żeby uniknąć komplikacji z przekraczaniem kompetencji twórczych, postawili zakaz. I to zasadniczo rozwiązuje sprawę.