Ridley Scott wie jak opowiedzieć dobrze historie. Nie inaczej jest tutaj. Wszystko trzyma się kupy i współgra ze sobą. Zaskoczyły mnie niezwykle niskie oceny jak na film od prawdziwego mistrza. Szedłem do kina nie za bardzo przekonany. Na szczęście nie było źle. Ba, było bardzo bardzo dobrze. Pierwsze co mnie zachwyciło to scenografia i kostiumy. Ani przez chwile nie miałem wrażenia, żeby coś było sztuczne lub źle wykonane. Pod tym względem film jest wykonany perfekcyjnie. Na oklaski zasługują także zdjęcia, za które odpowiada nie kto inny, ale Dariusz Wolski. Na prawdę świetna robota. Efekty specjalne to też majstersztyk, bardzo dobrze wykonane i przyjemne dla oka ;). Od strony aktorskiej film nie rozczarowuje. Aktorzy staneli na wysokości zadania. Zastanawia mnie więc jedno. Skąd tak niskie oceny? Film jest Bardzo ale to Bardzo dopracowany i widać, że ciężko pracowano, żeby go stworzyć. Historia bibilijna zgadza się po za jednym momentem, ale to jeden moment do cholery. Po za tym gdyby miała to byc całkowita historia Mojżesza to nie byłby to jeden film. Z czystym sumieniem i bez spoilerów polecam film każdemu kto lubi dobre, dopracowane kino. Ridley Scott jest w formie 8/10