poszedłem bez oczekiwań, Harrego kocham, więc wiedziałem, że nie ma co nastawiać się na fajerwerki. I tak właśnie było. Film efekciarski, fabuła lipna, wiele wątków kuleje, bohaterowie bardzo przezroczyści, a główna postać lekko irytująca. Ostatnia nadzieja to zwierzęta, ale te również rozczarowały - plastikowe, sztuczne, bajkowe, mało oryginalne. Do hardodzioba czy smoków z HP bardzo im daleko. A do tego jeszcze Colin Farrell i Johny Depp... lubię ich, ale nie mam ochoty ich oglądać w świecie HP, są zbyt wizerunkowo związani z innymi filmami i tutaj jak dla mnie jako postacie tracą swoją autentyczność. 4/10