Tuż po rozpadzie tego legendarnego zespołu wydano DVD, które w całkiem przyzwoity sposób pokazuje w skrócie jego historię. To dosyć specyficzna rzecz, bo FEAR FACTORY nie wydali wcześniej żadnego DVD, nie pokuszono się nawet o jakieś "greatest hits", ani płytę koncertową. Zamiast tego na "Digital Connectivity" dostajemy archiwalne koncerty, często nagrane przez fanów, także ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Oddają jednak w pełni atmosferę koncertów. Wszystko uzupełniane jest na bieżąco wywiadami oraz (co najważniejsze dla mnie) teledyskami. Nie będę ukrywał, że uwielbiam wszystkie single tej grupy, a teledyski są integralną częścią zjawiska, jakim jest FEAR FACTORY. Wszystkie klipy pokazane są chronologiczne i okraszone komentarzem członków zespołu oraz krótkimi filmikami typu "making of...", gdzie w skrócie zobaczymy, jak powstawały te cukiereczki. Teledyski cyfrowej jakości oraz w panoramie i świetnie nagrane stanowią chyba najlepsze momenty tej płyty. Szkoda, że tak mało zmieszczono na tak pojemnym nośniku, jakim jest płyta DVD. Nie wierzę, że przez tak wiele lat istnienia grupy, nikt nie stworzył więcej rzeczy, jakie nadawałyby się na umieszczenie ich wśród materiału z tej płyty.