Czy możliwy jest trwały związek dwóch osób, których dotychczasowe życie pełne jest rozczarowań, a które pochodzą z dwóch różnych kultur? Z takim pytaniem zwraca się do widzów reżyser. Sam autor próbuje na nie odpowiedzieć snując ciekawy wątek z wyjątkową jak na współczesne kino delikatnością. Bohaterowie filmu to osoby poszukujące bratniej duszy, a nie znajdując jej w swoich rodzinach chwytają się nadarzającej okazji. Ona ryzykuje więcej, ma rodzinę, to środowisko ortodoksyjnych Żydów no i ma dziecko. On zerwał ze swoją rodziną, nie założył własnej i w tej chwili jego życie to pusta egzystencja. Czy taki związek ma szansę? Reżyser pozostawia widzów w sytuacji, że sami mają na nie dać odpowiedź. W końcowej scenie bohaterowie płyną gondolą kanałem weneckim, ale w niczym nie przypominają zakochanej pary. Jakby sami uświadomili sobie, że to ich ostatnie wspólne chwile. A może jednak nie. Bardzo ciekawe kino.